Książki Które Uczą

Kamil Dudziński

W tym podcaście posłuchasz moich lekcji z ciekawych książek poradnikowych i biografii, które pomogą Ci zaoszczędzić czas i wybrać pozycje warte przeczytania.

  • 3 minutes 50 seconds
    Pożegnanie z podcastem

    Artykuł Pożegnanie z podcastem pochodzi z serwisu Książki Które Uczą.

    22 April 2024, 3:08 pm
  • 14 minutes 41 seconds
    Kod Życia – Walter Isaacson

    „Kod Życia” to nie tylko biografia Jennifer Doudny, ale również dogłębna analiza rewolucyjnej technologii CRISPR-Cas9, która zmienia oblicze medycyny i biologii.

    Issacson, znany z precyzji i gruntownych badań, wplata w swoją narrację nie tylko życie osobiste naukowczyni, ale także kontekst społeczny, etyczny i polityczny związany z jej odkryciami. Dowiesz się tu o życiu Jennifer Doudny – od jej dzieciństwa po dorosłe życie, o jej dążeniach, ambicjach, ale także wątpliwościach i konfliktach moralnych, jakie towarzyszyły jej w drodze do sukcesu.

    Issacson ukazuje ją jako postać pełną pasji, ale także jako człowieka z krwi i kości, który nie unika trudnych pytań dotyczących odpowiedzialności naukowca za skutki swoich odkryć.

    „Kod Życia” to pozycja obowiązkowa dla każdego myśliciela, któremu nieobce są pytania o granice ludzkiej wiedzy i moralności. Jeśli chcesz zgłębić tajniki najnowszych osiągnięć naukowych i zastanowić się nad ich implikacjami dla naszej przyszłości, to ta książka jest dla Ciebie. Znajdziesz w niej nie tylko wnikliwą analizę technologii CRISPR-Cas9, ale także inspirującą historię kobiety, która odważyła się zmienić świat i dorównać swoim autorytetom.

    Zapraszam do odsłuchania i dyskusji na temat „Kodu Życia”!

    Kliknij i przeczytaj całą książkę

    Odsłuchaj podcast

    Obejrzyj na YouTube

    Czy myśleliście kiedyś o tym, żeby zmienić coś w swoim wyglądzie, poziomie inteligencji, albo możliwościach fizycznych swojego ciała? I choć medycyna estetyczna rozwija się prężnie i przybywa zabiegów związanych z wypełnianiem zmarszczek, powiększaniem biustu i pośladków, to wyobrażam sobie znaczną grupa osób, która wolałaby nie mieć w ogóle takich problemów.

    A co, gdyby dało się to zmienić jednym prostym zastrzykiem? A co, gdyby można było nie tylko pozbyć się zmarszczek czy innych niedoskonałości, ale także wyleczyć choroby genetyczne, zwiększyć długość życia, czy uodpornić się na wszystkie możliwe wirusy? Czy to nie byłby piękny świat, w którym ludzkość pozbywa się problemów, a wyginięcie naszego gatunku staje się wręcz niemożliwe?

    Zafascynowani tym tematem byli nie tylko naukowcy, ale także i pisarze. Najbardziej znaną książką mówiącą o tworzeniu zaprogramowany genetycznie ludzi jest prawodopodobnie “Nowy wspaniały świat” Aldous Huxley’a.

    I chociaż autor nie przedstawia w niej utopijnej wersji rzeczywistości, to wyobrażam sobie, że wielu naukowców mogło być zapalonych wizją tworzenia ludzi na zamówienie. Ludzi o konkretnych możliwościach i parametrach, zaprogramowany genetycznie w taki sposób, by być doskonałymi formami życia.

    W tamtych czasach było jednak wciąż bardzo daleko, aby uzyskać takie możliwości programowania ludzi. Nie jako gwoździem do trumny był przypadek Jesse’ego Gelsingera.

    Jesse chorował na łagodną postać schorzenia wątroby wywołanego prostą mutacją genetyczną. Powoduje ona że wątroba nie radzi sobie z usuwaniem z organizmu amoniaku, czyli ubocznego produktów rozkładu białek. Osoby dotknięte tą chorobą zazwyczaj umierają wcześnie, ale ponieważ Gelsinger cierpią na jej łagodny wariant, mógł funkcjonować stosunkowo normalnie. Pod warunkiem utrzymania ścisłej diety i przyjmowania 32 tabletek dziennie.

    Kiedy pojawiła się możliwość przetestowania terapii genetycznej, nad którą pracował zespół badaczy z Uniwersytetu Pensylwanii, Jessie dołączył do eksperymentu. Choć było mało prawdopodobne, by terapia okazała się natychmiastowo skuteczna, dla chłopaka okazała się śmiertelna. Wirus, który został wprowadzony do jego ciała, a który miał za zadanie przetransportować nowy materiał genetyczny do jego komórek, wywołał silną reakcję immunologiczną, wskutek której nastolatek zmarł po czterech dniach.

    Wiadomość o tym poniosła się tak szeroko, że na ponad dekadę zastopowano jakiekolwiek badania w tym temacie, a terminowi „ terapia genowa” przypięto rodzaj czarnej etykiety.

    To jednak nie przeszkodziło innym badaczom w odkrywaniu tajemnic kodu genetycznego. I to nie tylko ludzkiego.

    Odkrycie struktury DNA

    W 1953 r. światem nauki wstrząsnęła nieprawdopodobna informacja. James Watson i Francis Crick odkryli strukturę DNA. Było to o tyle istotne, że w 1944 r. biochemik Oswald Avery odkrył, że to właśnie DNA jest repozytorium informacji genetycznej. Nie było jednak wiadomo, w jaki sposób DNA przekazuje informacje dziedziczne. Do tego właśnie potrzebna było poznanie jego struktury. Wykorzystując zdjęcia rentgenowskie skradzione od Rosalind Franklin, w tym sławną „Fotografię 51” byli w stanie ustalić, że DNA ma strukturę helikalną, a także w jaki sposób rozmieszczone są jej cząstki.

    Na podstawie swoich odkryć opublikowali w 1953 r. artykuł w Science, a w 1962 r. Watson, Crick i Wilkins (Wilkins był kierownikiem laboratorium, w którym pracowali) otrzymali za swoje odkrycie nagrodę Nobla. Pominięto w niej jednak udział w Rosalind Franklin, która umarła cztery lata wcześniej.

    Na podstawie tego odkrycia Watson i Crick napisali książkę zatytułowaną podwójna Helisa.

    I właśnie ta książka stała się zapalnikiem, który popchnął młodą Jennifer Doudnę, bohaterkę omawianej przez nas dzisiaj książki “Kod Życia”, w kierunku badań biologicznych.

    Jennifer Doudna i CRISPR

    W 1986 r. sekwencjonowanie genów stanowiło niezwykle żmudną praca. Mimo tego Yoshizumi Ishino zdołał ustalić kolejność 1038 par zasad w genomie bakterii E. coli.

    W toku badań zauważył, że niektóre z sekwencji nukleotydów powtarzają się w całym genomie. W przypadku tej bakterii było to pięć powtarzających się sekwencji 29 nukleotydów. Nie wiedział jednak, do czego takie sekwencje mogą służyć.

    Odkrył to inny badacz, Francisco Mojica, który w 2003 roku, kiedy dostępna już były bazy danych DNA różnych organizmów, porównał przekładki z DNA bakterii E. coli z treścią baz danych zawierających sekwencje DNA innych organizmów. Okazało się, że sekwencje te były komplementarne do sekwencji występujących w materiale genetycznym wirusów, które infekują te bakterie.

    Podobnie było w przypadku innych bakterii u których odkryto obecność tych powtórzeń, które w 2001 r. otrzymały nazwę zgrupowanych rozmieszczonych w regularnych odstępach krótkich sekwencji palindromowych. W skrócie CRISPR.

    Okazało się, że te powtarzające się sekwencje są niczym innym, jak kopiami fragmentów RNA wirusów, które wcześniej infekowały te bakterie. Mojica zupełnym przypadkiem odkrył system odpornościowy bakterii, które od milionów lat towarzyszył im w walce z wirusami. Jego artykuł, który udało się opublikować dopiero po długich bojach, zapoczątkował fale publikacji naukowych, które potwierdziły jego założenia. Rok później Eugen Koonin rozwinął jego teorię i dowiedział się jak ten mechanizm działa. Wykazał, że rolą enzymów związanych z CRISPR jest wycinanie fragmentów DNA wirusa atakującego bakterie, i wklejanie ich do DNA bakterii celem przechowania na przyszłość.

    Nikt jednak nie wiedział w jaki sposób dokładnie się to dzieje. Nikt bowiem nie przeanalizował dokładnie struktury tych cząstek. W 2006 roku Jennifer Doudna przyjęła sobie za cel rozszyfrowanie działania systemu CRISPR. Trwało to aż do 2012 r. kiedy to Doudna we współpracy z francuską Emmanuelle Charpentier, Martinem Jinkiem i Krzysztofem Chylińskim nie tylko rozszyfrowali zasady działania systemu CRISPR, opisali różne enzymy, które w tym systemie współpracują, ale także stworzyli mechanizm, który pozwalał im wycelować w konkretną sekwencje DNA, wyciąć, a następnie podstawić w to miejsce inną sekwencje.

    Było jedynie kwestią czasu, kiedy mechanizm ten uda się zastosować dla ludzkich komórek.

    O książce

    To był jedynie fragment historii opisanej na prawie 700 stronach tej książki. Opowiada nie tylko historię badań, za które Doudna i Charpentier otrzymały w 2020 roku nagrodę Nobla, ale dowiecie się z niej także o tym:

    • jak narodziły się w Chinach pierwsze dzieci, których geny zostały zmodyfikowane metodą CRISPR-Cas9 i jakie to miało konsekwencje;
    • jak kształtowały się na przestrzeni lat zasady etyczne, które jednocześnie miały chronić ludzi przed szarlatanami, a jednocześnie wspierać odkrycia naukowe w zakresie edycji genów;
    • poznacie historie laureata nagrody Nobla, który został wykluczony ze środowiska naukowego za kontrowersyjne podkłady
    • jak odkrycie CRISPR-Cas9 okazało się kluczowe podczas walki z pandemią w 2020 roku i komu zawdzięczamy testy wirusowe, które możemy sami przeprowadzać w domu;
    • dowiecie się też jak wyglądają badania naukowe od podszewki i z czym przede wszystkim zmagają się naukowcy.

    „Kod Życia” to podróż przez fascynujący świat genetyki, biologii molekularnej i nauk przyrodniczych, w którym każde odkrycie rodzi nowe pytania i wyzwania. Issacson nie unika trudnych tematów, takich jak etyczne dylematy związane z manipulacją genetyczną czy ryzyko nadużyć technologii CRISPR. Ta książka to nieocenione źródło wiedzy dla każdego, kto interesuje się nauką, medycyną, ale także dla tych, którzy pragną zrozumieć, jak nowoczesne technologie zmieniają nasze społeczeństwo i nasze życie.

    „Kod Życia” to pozycja obowiązkowa dla każdego myśliciela, któremu nieobce są pytania o granice ludzkiej wiedzy i moralności. Jeśli chcesz zgłębić tajniki najnowszych osiągnięć naukowych i zastanowić się nad ich implikacjami dla naszej przyszłości, to ta książka jest dla Ciebie. Znajdziesz w niej nie tylko wnikliwą analizę technologii CRISPR-Cas9, ale także inspirującą historię kobiety, która odważyła się zmienić świat i dorównać swoim autorytetom.

    Artykuł Kod Życia – Walter Isaacson pochodzi z serwisu Książki Które Uczą.

    9 April 2024, 3:01 pm
  • 7 minutes 43 seconds
    Zielone Światła – Matthew McConaughey

    “Zielone światła” to zdecydowanie jedna z najlepszych biografii jakie kiedykolwiek przeczytałem. I nie chodzi tutaj o jej wartość merytoryczną czy unikatowy przekaz, dzięki któremu osiągnięcie niesamowite rezultaty, a wasze życie wzniesie się na wyższy poziom. Nie, kompletnie nie o to chodzi. I choć ta książka jest niesamowicie inspiracyjna, to moim zdaniem jej unikatową wartością jest – przede wszystkim – wyjątkowość historii autora.

    Kliknij i przeczytaj całą książkę

    Odsłuchaj podcast

    Obejrzyj na YouTube

    Matthew McConaughey zagrał w ogromnej ilości filmów i jest nikła szansa, że nigdy nie widzieliście go na ekranie. Ukoronowaniem jego dorobku było otrzymanie Oscara za rolę w filmie “Witaj w klubie” (ang. Dallas Buyers Club), który miał premierę w 2013 roku.

    Matthew urodził się – jak już się domyślacie – w bardzo nietypowej rodzinie, bardzo nietypowym podejściu do relacji, jak i do wychowania dzieci. Bardzo różnił się od swoich rodziców i braci, głównie ze względu na swoją wrażliwość. Mimo wszystko był jednak zadziornym chłopakiem, a przy okazji najprzystojniejszym w swojej szkole. Bardzo lubił być na świeczniku, popisywać się przed innymi i zwracać na siebie uwagę. Czy to przez swoje zachowanie, czy przez samochód, który był jego narzędziem do przyciągania ludzi.

    I w tej chwili możecie pomyśleć – tak, lubił być na świeczniku i lubił kiedy ludzie na niego patrzą, więc to oczywiste że został aktorem, co w tym wyjątkowego. Otóż wyjątkowe nie jest to, dlaczego został aktorem i jak się nim stał, a to, jaka była jego droga, by to osiągnąć.

    Żeby zostać aktorem, musiał najpierw nie zostać prawnikiem. Dokładnie – rzucił studia prawnicze.

    I na nasze polskie standardy wydaje się to dość błahe, bo przecież to normalne że można rzucić studia i zacząć coś nowego. Tylko, że w USA wiąże się to z ogromną stratą pieniężną, ponieważ dobre studia są płatne. Musiał więc poświęcić pieniądze swoich rodziców i postawić wszystko na jedną kartę. Pójść do szkoły aktorskiej i zostać aktorem. Stawka była ogromna, ponieważ na studia prawnicze nie mógł by już wrócić, a to by oznaczało brak jakiejkolwiek stabilnej i dobrze płatnej kariery.

    Prawo nudziło go jednak niesamowicie. Pod koniec drugiego roku, tuż przed końcowymi egzaminami trafił na książkę “Największy kupiec świata” – oczarowała go jej treść. Już w pierwszym rozdziale zatytułowanym “Ukształtuję dobre nawyki i stanę się ich niewolnikiem” otrzymał odpowiedź na swoje wątpliwości. Stwierdził, że to zły nawyk okłamywać się przez dłuższy czas. Czas rzucić prawo i udać się do szkoły filmowej.

    Pierwsze, czego się dowiedział na studiach aktorskich to było to, że same studia w niczym mu nie pomogą. Zamiast spotkać się tam z atmosferą promującą zdobywanie ról i zostawanie faktycznym aktorem, i granie w filmach, spotkał się przede wszystkim z krytykowaniem kultury popularnej, szyderstwem z blockbusterów i trwonieniem czasu na analizowanie nudnych filmów.

    Dlatego od samego początku postanowił, że będzie jeździł na castingi i szukał jakiejkolwiek zaczepki w branży. Łapał się dosłownie wszystkiego i wszędzie zbieram kontakty, by w końcu dostać drugą planowo rolę w mało znaczącym, niszowym filmie. Uczniowska balanga.

    I właśnie to był początek naprawdę dużej kariery.

    Na planie tego filmu pierwszy raz wcielił się w rolę.

    Na planie tego filmu wypowiedział swoją pierwszą kwestię.

    5 dnia zdjęć zmarł jego ojciec.

    Zielone światła

    Zielone światła o których opowiada Matthew to drogowskazy, pochwały, dobre wybory, sukcesy, porażki, nowe początki, radość.

    To także trudne decyzje, ból, cierpienia, nagłe zwroty akcji, wypadki. Są zamaskowane pod przykryciem czerwonych świateł i naszym zadaniem jest dowiedzieć się jakie “tak” kryje się pod tym wyraźnym “nie”.

    Aby łapać te zielone światła potrzeba wyczucia, wrażliwości, dyscypliny i pracowitości.

    W moim rozumieniu oznacza to kierowanie swojej uwagi zawsze na możliwości, nawet w obliczu najtrudniejszych sytuacji. To kwestia treningu swojej percepcji i uważności na całą otoczkę wydarzenia, a nie tylko na miejsce, w którym odgrywa się główna akcja.

    I o tym jest cała ta książka.

    O tym jak pozorne “nie” zmienić w śmiałe tak.

    Jak płynąć z prądem, pod prąd, w górę rzeki i przez ocean. Jak przemierzać góry i doliny.

    Jak dotrzeć do celu, nawet jeśli nie wiemy na początku gdzie jest i jak wygląda.

    O tej książce nie można niestety za wiele powiedzieć bez zdradzania jej fabuły, więc skończę w tym miejscu moje wywody.

    To zdecydowanie baaardzo inspirująca pozycja i bardzo zaskakująca.

    Przede wszystkim niesamowicie wciągająca, bo i jest dobrze napisana, i historia autora nadaje się na film, a nawet na kilkusezonowy serial.

    Zdecydowanie ją polecam i jeśli też ją czytaliście, to koniecznie podzielcie się opinią w komentarzach, jeśli oglądacie, to na YT, a jeśli słuchacie to na Spotify też jest opcja zostawienia komentarza.

    Do usłyszenia w kolejnych odcinkach i pamiętajcie, żeby subskrybować ten podcast, jeśli chcecie więcej treści o książkach, które uczą.

    Artykuł Zielone Światła – Matthew McConaughey pochodzi z serwisu Książki Które Uczą.

    21 February 2024, 12:10 pm
  • 41 minutes 31 seconds
    Mit Przedsiębiorczości – Michael Gerber

    Jeśli jesteś właścicielem małego biznesu, freelencerem pragnącym zarabiać więcej lub dopiero zastanawiasz się nad rezygnacją z etatu i zaczęciem “czegoś swojego”, to Mit Przedsiębiorczości będzie dla Ciebie idealną książką.

    To pozycja, którą czytałem z zapartym tchem i praktycznie na każdej stronie znajdowałem odpowiedź na już istniejące bolączki i problemy. Zawiera tony wskazówek i zdecydowanie należy do grona najlepszych książek biznesowych napisanych do tej pory.

    Kliknij i przeczytaj całą książkę

    Odsłuchaj podcast

    Obejrzyj na YouTube

    Większość osób zaczynających biznes zakłada, że jeśli potrafi dostarczyć klientowi to, czego ten chce – i potrafi to robić dobrze – to bez problemu odniesie ogromy sukces sukces.

    Sam też tak myślałem i… nie mogłem się bardziej mylić.

    Smutna prawda jest taka, że są w błędzie.

    Nie bez powodu prawie 1/3 przedsiębiorstw upada w pierwszym roku swojej działalności.

    Z badań Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) wynika, że:

    • wysokie koszty pracy i składki ZUS
    • Nieregularne zarobki (41% badanych)
    • Wysokie podatki (40% badanych)
    • i duży poziom stresu (37% badanych)

    znacznie utrudniają prowadzenie zyskownego biznesu przez długie lata.

    Ale jakby nie patrzeć, jest cała masa firm, które prosperują bardzo dobrze, a ich właściciele są w stanie żyć na dobrym poziomie, wychowywać dzieci a nawet jeździć na wakacje 2-3 razy w roku.

    Jak oni to robią, że firma pracuje na nich, zamiast wysysać z nich ostatnie siły?

    O tym dowiecie się z dzisiejszego streszczenia – tak, streszczenia – książki Mit Przedsiębiorczości.

    Autor

    Michael E. Gerber Jest założycielem i dyrektorem zarządzającym firmy E-Myth Worldwide z siedzibą w Santa Rosa w Kalifornii, firmy, z której usług skorzystało już ponad 25 000 przedsiębiorców. Jest autorem bestsellerów biznesowych, a jego warsztaty i seminaria z przedsiębiorczości przyciągają tysiące właścicieli i menedżerów małych firm na całym świecie.

    Treść

    Podstawą tej książki jest twierdzenie, że aby rozwinąć jakikolwiek biznes musisz przede wszystkim pracować “nad firmą”, a w drugiej kolejności “w firmie”. Jeśli jesteś teraz w miejscu, w którym 80-90% czasu pracy poświęcasz na projekty dla klientów, 10-20% na obsługę zleceń, faktury i sprzedaż, a kompletnie olewasz budowanie strategii i myślenie o rozwoju, to tak naprawdę masz etat, a nie firmę.

    I żeby nie było, nie ma w tym nic złego. Sam jestem freelancerem i bardzo cienię sobie pracę z moimi klientami. Wiem jednak, że jeśli chcę pójść o krok dalej, pomagać większej ilości osób ale także zarabiać więcej, to potrzebuję zespołu.

    Da się to zrobić w pojedynkę, ale ma to swoje ograniczenia, szczególnie w przypadku usług.

    Więc jeśli masz tak jak ja i chcesz pójść o krok dalej w swojej biznesowej podróży, to słuchaj dalej. Znajdziesz w tym odcinku dużo przydatnych informacji.

    Przejdźmy więc do omówienia książki “Mit przedsiębiorczości”.

    Jedną z motywacji do założenia własnej firmy jest przeświadczenie, że skoro znam się na wykonywanej pracy, to potrafię prowadzić firmę, która się tym zajmuje. W takim razie mogę zrezygnować z etatu i zacząć działać “na swoim”. Będę dzięki temu więcej zarabiać i nie będę musiał/musiała słuchać rozkazów szefa.

    To jest niestety fatalne założenie.

    Kiedy jesteś na etacie robisz tylko swoją robotę.

    Kiedy przechodzisz na swoje, to oprócz pracy do wykonania dochodzą Ci obowiązki księgowe, sprzedaż, planowanie czy obsługa klienta.

    Więc w momencie, w którym wchodzisz do biznesu, zamieniasz się w 3 osoby w jednej: Przedsiębiorcę, Menedżera i Technika.

    I każda z tych osobowości ma swoją rolę i jest potrzebna

    Przedsiębiorca

    Przedsiębiorca żyje przyszłością, nigdy przeszłością, rzadko teraźniejszością. Jest najszczęśliwszy, gdy ma swobodę wybiegania wprzód, generowania pomysłów, szukania nowych możliwości. Przedsiębiorca to innowator, wielki strateg i twórca nowych metod.

    To ta kreatywna część naszej osobowości, która budzi się najczęściej na długim relaksującym spacerze lub na posiedzeniu w toalecie. To nasza kreatywna osobowość – zawsze najlepiej radząca sobie z nieznanym i prowokująca przyszłość.

    Owszem, przedsiębiorca sieje wokół siebie ogromne spustoszenie, często obiecuje niemożliwe i zdarza mu się wprowadzać więcej chaosu niż porządku, ale spełnia w naszej wewnętrznej strukturze bardzo ważną rolę.

    Jeśli zaniedbamy tę część siebie, nasza firma pozostanie w stagnacji. Nie będzie się rozwijać. A jeśli utrzyma się to dłuższy czas, to w obliczu pierwszego lepszego kryzysu – patrz ostatnie 2 lata – jest prawe pewne, że pójdziemy z torbami.

    Menedżer

    Menedżer jest przeciwieństwem przedsiębiorcy. Można nawet powiedzieć, że trzyma go w ryzach.

    Menedżer jest pragmatyczny. Bez niego nie byłoby planowania, porządku, przewidywalności. Żyje przeszłością, z której wyciąga wnioski i analizuje błędy, by nie ponowić ich w przyszłości.

    Tam, gdzie Przedsiębiorca pragnie kontroli, Menedżer pragnie porządku. Tam, gdzie Przedsiębiorca rozwija się dzięki zmianom, Menedżer kompulsywnie trzyma się status quo. Tam, gdzie Przedsiębiorca niezmiennie widzi szansę w wydarzeniach, Menedżer niezmiennie widzi problemy.

    Menedżer to ten, który biegnie za przedsiębiorcą, żeby posprzątać bałagan. Można nawet powiedzieć, że bez niego nie byłoby biznesu.

    To właśnie napięcie między wizją Przedsiębiorcy a pragmatyzmem Menedżera tworzy syntezę, z której rodzą się najlepszy firmy.

    Jeśli zaniedbamy tę część siebie, firma się rozsypie przez cięgle powtarzane błędy czy opóźnienia w zamówieniach.

    Technik

    Technik jest wykonawcą. Technik robi rzeczy.

    Jeśli Przedsiębiorca żyje przyszłością, a Menedżer przeszłością, Technik żyje teraźniejszością. Uwielbia czuć rzeczy i fakt, że wszystko można zrobić. Dopóki pracuje, jest szczęśliwy, ale tylko nad jedną rzeczą na raz. Wie, że dwóch rzeczy nie da się zrobić jednocześnie; tylko głupiec by próbował. Pracuje więc stabilnie i jest najszczęśliwszy, kiedy ma kontrolę nad przepływem pracy.

    Dla Technika myślenie jest bezproduktywne, chyba że dotyczy pracy, którą należy wykonać.

    Technika nie interesują pomysły; interesuje go „jak to zrobić”. Wszystkie pomysły muszą zostać sprowadzone do metodologii, bo w jego głowie wartość mają konkrety, a nie abstrakcyjne wymysły.

    Jeśli jednak zaniedbamy pracę technika, to firma po prostu padnie. nie dostarczy żadnej wartości na czas, lub będzie to na tyle marnej jakości, że żaden klient nie wróci z kolejnym zleceniem.

    Ciąg dalszy

    Według Michaela Gerbera, każdy z nas posiada w sobie trzy role: Przedsiębiorcy, Menedżera i Technika. Jednak, jak twierdzi, typowy właściciel małej firmy jest tylko w 10 procentach przedsiębiorcą, w 20 procentach menedżerem i w 70 procentach technikiem. Oznacza to, że większość czasu spędza na wykonywaniu zadań operacyjnych, a nie na tworzeniu strategii biznesowej.

    Jest to bardzo niekorzystne dla firmy, ponieważ większość działa zgodnie z tym, czego chce właściciel, a nie z potrzebami firmy. Przedsiębiorca powinien zawsze myśleć o tym, jak zwiększyć wartość firmy, co wymaga od niego spojrzenia na nią z perspektywy klienta i rynku. Menedżer powinien skupić się na organizacji zasobów i procesów, aby firma działała sprawnie i efektywnie. Technik natomiast powinien zajmować się tworzeniem produktów i usług, które spełniają oczekiwania klientów.

    Właściciel małej firmy powinien zdać sobie sprawę z tego, że rozwój firmy wymaga od niego wyjścia poza swoją strefę komfortu i przejęcia kontroli nad całą firmą. Powinien zacząć myśleć o swojej roli jako o architekcie, który tworzy strategię, a następnie przekazuje zadania operacyjne swojemu zespołowi. Tylko wtedy firma będzie w stanie osiągnąć sukces i przetrwać na rynku.

    Trzy fazy rozwoju firmy

    Gerber w swojej książce omawia trzy fazy rozwoju, przez który przechodzi każda Firma.

    Pierwsza faza to faza zarobkowa. Na tym etapie firmą i ty to tak naprawdę jedność. Ponieważ wykonujesz całą pracę to nie da się odróżnić ciebie od twojej działalności. Oczywiście pomijamy tutaj element, w którym zakładasz firmę z pełną świadomością i wiedzą jak to wszystko powinno działać. zakładamy, że zaczynasz wszystko w pojedynkę jesteś zarówno właścicielem firmy, jak i wytwórcą wszelkich produktów czy usług, które oferujesz.

    Wsparcie zarodkowej pracujesz bardzo dużo. Zaczynasz dzień pracy wcześnie, a kończysz, kiedy twoi znajomi już słodko Relaksu ją się przy Netflix się. Oczywiście, na początku mega się Jarasz tym co robisz i nawet nie zauważasz jak ciężko pracujesz. Dopiero po jakimś czasie zaczyna cię łapać przemęczenie. Zaczynasz popełniać więcej błędów, opóźniają się termin, a jakość twoich usług zaczyna spadać. Faza Zabytkowa Kończy się w momencie, kiedy dochodzisz do wniosku że tak po prostu dalej nie możesz. Właśnie w tym momencie większość firm upada. Ci, którzy dalej chcą działać jako specjaliści zamykają firmę i szukają innej drogi. Ci zaś, którzy gotowi są wejść w rolę faktycznego przedsiębiorcy, przychodzą do fazy rozkwitu.

    Faza rozkwitu zaczyna się wtedy, kiedy zdecydujesz się zatrudnić kogoś do pomocy. Nie chcesz już być samotną wyspą, tylko chcesz podzielić się obowiązkami.

    I teraz pojawia się bardzo ważne pytanie – kogo zatrudnić najpierw? Na początku wszystko zależy od tego, w czym czujesz się najlepiej, a czego robić nie znosisz. Jeśli jesteś zorientowany na produkcję / usługi, to szukasz kogoś, kto zajmuje się sprzedażą i marketingiem. Jeśli lubisz sprzedawać i obsługiwać klientów, będziesz szukać kogoś, Kto dostarczy produkty lub usługi. I oczywiście znajdziesz też kogoś, kto będzie prowadził twoją księgowość. Praktycznie każdy właściciel firmy powinien od tego zacząć, choć w dzisiejszych czasach i dostępności księgowych jest to już dość oczywista.

    Zatrudniasz więc pierwszą, lub pierwsza osoby.

    Na tym etapie musisz jednak uważać na coś, co Gerber Apple określa jako delegowanie przez abdykację. zwykle w szalę hura optymizmu związanego z pierwszym zatrudnieniem, przedsiębiorcy wpadają w pułapkę delegowania zadań, bez jasnego wyjaśnienia jak ktoś ma je wykonać. Liczę na to, że skoro zatrudni osobę z doświadczeniem, to ona będzie wiedziała W jaki sposób wykonywać swoją pracę i nie trzeba jej pilnować. To jednak Kończy się tym, że ciągle musisz gasić Pożary, poprawiać błędy po swoich pracownikach I przepraszać za pomyłki, które nie wydarzyły by się gdybyś taty wszystko robił. W efekcie masz jeszcze więcej pracy, więcej stresu i masz ochotę rzucić to wszystko w cholerę.

    W takim momencie przedsiębiorca staje przed trzema możliwościami. Albo faktycznie rzucę to wszystko w cholerę i szuka innego pomysłu albo praca na etat. Albo postanawia wrócić do maleńkości i tak jak na początku, samodzielnie prowadzić swoją firmę. Albo postanawia zrozumieć jak faktycznie prowadzi się firmę, nauczyć się nowych umiejętności i wyciągając wnioski z przeszłych błędów budować ją dalej, Ale teraz w sposób zgodnie ze sztuką.

    Jaka to sztuka? O tym opowiem później, a teraz omów my jeszcze ostatnią fazę, czyli dojrzałość.

    Faza trzecia czyli dojrzałość dotyczy tylko naprawdę dobrych firm. Autor mówi to o przykładach takich firm jak Mcdonald’s, wtedy Express czy Disney. Właściciele takich firm wiedzą jak dotarli tam gdzie są, i wiedzą co muszą zrobić by dotrzeć tam, gdzie chcą dotrzeć. Dojrzałości jednak wcale nie jest absolutnym następstwem dwóch pierwszych faz. Najlepsze firmy to takie, które zaczęły od fazy dojrzałości. A to dzięki temu, że ich założycieli mieli całkiem inne spojrzenie. Mieli przedsiębiorcze spojrzeń.

    Jak mówił założyciel IBM, Tom Watson – już na samym początku miałem bardzo Wyraźny obraz tego, czym Firma powinna brać docelowo. Miałem w głowie model gotowej firmy jakby to był sen, moja wizja.

    Problem jest taki że ludzie otwierając firmy nie myślą o modelach biznesowych, tylko myślą operacji. Mają spojrzenie właściwe specjalistą, a nie przedsiębiorcom.

    Przedsiębiorca pyta – jak Firma musi działać?. Specjalista pyta – co jest do zrobienia?

    • Przedsiębiorca postrzega firmę jako system. Specjalista postrzega firmę jako miejsce pracy.
    • Przedsiębiorca zaczyna od obrazu nakreślenia przyszłości, a specjalista zaczyna od teraźniejszości i liczę na to, że przyszłość będzie lepsza.
    • Przedsiębiorca tworzy firmę wizji jako całości, a specjalista widzi firmę jako poszczególne części.
    • Przedsiębiorca modeluje obecny świat według swojej wizji, a specjalista modeluje przyszłość według obecnego świata.

    To co różni przedsiębiorca i specjalistę, to przede wszystkim perspektywa. Przedsiębiorca patrzę z perspektywy możliwości, zastanawia się nad potrzebami i perspektywą klientów. Specjalista zaś tworzy firmy by zadowolić siebie, ani klientów. On chce mieć miejsce pracy, a nie zaspokoić potrzeby rynku.

    Żeby obudzić pełną możliwość przedsiębiorcy, potrzebny jest model, który uwzględni potrzeby jego, menadżera, i specjalisty. Ten model autor nazywa rewolucją przekręć Kluczyk. I jakkolwiek dziwnie i niedorzecznie to może brzmieć – tak dla mnie też to brzmi bardzo dziwnie– Jest to mega prosty i skuteczny model, który jest realnie wykorzystywany przez niejedną firmę.

    Rewolucja przekręć-kluczyk

    Wszyscy znamy takie terminy jak rewolucja przemysłowa czy rewolucja technologiczna. Jednak rewolucja przekręć Kluczyk to jest coś co wprawić w zdziwienie każdego, kogo o to zapytasz. A jednak to faktycznie istnieje.

    Według autora ta rewolucja opiera się na modelu franczyzę. Ten model nie jest ci pewnie obce. Znasz zapewne wiele firm, które z tego korzystają. Takim najbliższym i najszybciej rozpoznawalny m przykładem jest chociażby sieć sklepów Żabka. W tym modelu otrzymujesz możliwość założenia sklepu pod konkretną marką, dzięki ten czemu już na samym początku zyskujesz rozpoznawalność i dostęp do dostawców i produktów.

    Rewolucja przekręć Kluczyk to według majkela Gerbera coś więcej. To franczyz A modelu biznesowego, gdzie nie tylko masz możliwość korzystania z marki, ale otrzymujesz wszystkie narzędzia i procesy potrzebne do tego, by skutecznie prowadzić firmę. Przykładem takiej Franczyza modelu biznesowego jest Mcdonald’s. Nie muszę ci tutaj mówić jak spektakularne wyniki osiąga, Bo zapewne się tego domyślasz.

    Najciekawsze jest jednak to, że w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych dwudziestego wieku, amerykański Departament handlu przeprowadził badania z których wynika, że rocznie upada mniej niż 5% firm uruchamianych na zasadzie franczyzy. To niesamowita różnica w porównaniu do danych które przedstawiłem ci na samym początku. A to dotyczy tylko klasyczny franczyzę. Franczyz A modelu biznesowego opiera się na założeniu, że prawdziwym produktem firmy jest nie to co ona sprzedaje, ale to jak sprzedaje. Prawdziwym produktem jest Firma sama w sobie.

    Ray Kroc – założyciel Mcdonald’s – wiedział, jak ważna jest praca nad biznesem, a nie w biznesie. Właśnie dzięki temu był w stanie powielić ten ten model w takiej skali. Teraz restaurację Mcdonald’s są na całym świecie. I choć nie oferują Najwyższej jakości produktów, ani nie są najsmaczniejsze, to i tak zarabiają 1 000 000 000, a klienci ciągle do nich wracają.

    Prototyp franczyzy

    Zapytasz teraz pewnie – dobra dobra, ale ja nie jestem jak Mcdonald’s i nie chce być jak Mcdonald’s, więc co mi z tej całej rewolucji?

    Przede wszystkim to, że każda dobrze działająca Firma – firma, a nie jedna osoba oferującą usługi – to sprawnie działający system. To system prowadzi firmę, a ludzie zarządzający stanem. W prototypie Franczyza system staje się rozwiązaniem problemów trapiących wszystkie firmy i organizacje ludzi istniejąca od początku dziejów.

    Pewnie zdarzyło ci się nieraz pójść do swojej ulubionej restauracji, zamówić ulubione danie i stwierdzić z niesmakiem, że jest jakieś inne niż było ostatnio, co nie? To może się zdarzyć w każdej chwili firmie, jednak w tych, które działają w oparciu o system mają jasno określone standardy działania, takie błędy wystepują znacznie rzadziej.

    Dlatego nawet jeśli nie planujesz stworzyć sieci restauracji, Barów z kanapkami, pizzerii, stacji benzynowych czy firm sprzątających, to potrzebujesz modelu biznesowego, który pozwoli ci w powtarzalny sposób zwiększyć skalę i rozwijać firmę.

    Jeśli jednak nie chcesz tego robić i planujesz pozostać jednoosobową armią, to bardziej przyda ci się przeczytać książkę Firma czyli ty. Ale o tym będzie w innym odcinku.

    Skoro dalej to jesteś, to znaczy że chcesz na swoją firmą pracować, a nie U man czać się non-stop i nie spać po nocach.

    Twoim zadaniem będzie udawanie, że zamierzasz rozpowszechniać swój model biznesowy na zasadzie franczyzy. Oczywiście, możesz zrobić to na serio jeśli tylko chcesz.

    Autor w tym miejscu wy znaczą kilka zasad, których musimy przestrzegać.

    Jeden. Twój model biznesowy ma zapewnić klientom, pracownikom i dostawcą wartość, która przekroczy ich oczekiwania.

    Dwa. Model będzie obsługiwany przez ludzi o najniższych możliwych kwalifikacjach.

    Zauważ, że autor napisał mniej niż trzech możliwych, a nie ludzi bez kompletnie ja kwalifikacji.

    Czy model będzie egzekwować nienaganny porządek.

    Cztery cała praca praca modelu będzie udokumentowana w procedurach operacyjnych.

    Pięć model zapewni przewidywalny i powtarzalny proces obsługi klienta.

    Sześć model wprowadził willie jedną widzenie kolorów, ubioru, sprzętu i pomieszczeń.

    ten model ma pomóc ci wyjść z firmy, przede wszystkim przez pracowanie nad nią, a nie pracowanie w niej. To jest fundamentalna.

    Dzięki temu będziesz w stanie sprawdzić firmę w ruch nie pracując w niej. Skłonić ludzi do pracy, nie pilnując ich cały czas. U systematyzuje sz firmę tak, by dało się ją replikować. Będziesz właścicielem, pani niewolnikiem swojej firmy. Będziesz spędzać czas wykonując pracę którą lubisz a nie te, którą musisz wykonywać.

    Program rozwoju biznesu

    Program rozwoju biznesu to mechanizm, który pomoże Ci stworzyć Twój własny prototyp franczyzy. Ten program składa się z 7 kroków.

    1. Wyznacz cel podstawowy
    2. Wyznacz cel strategiczny
    3. Zbuduj strategię organizacyjną
    4. Zbuduj strategię zarządzania
    5. Zbuduj strategie zasobów ludzkich
    6. Zbuduj strategie marketingowa
    7. Zbuduj strategie systemowa

    Twój główny cel

    Ale zanim będziesz mógł określić, jaka to będzie rola, musisz zadać sobie następujące pytania:

    Co cenię najbardziej? Jakiego życia chcę? Jak chcę, żeby moje życie wyglądało, jak się czułem? Kim chcę być? Michael wierzy, że wspaniali ludzie to ci, którzy wiedzą, jak dotarli tam, gdzie są i co muszą zrobić, aby dotrzeć tam, dokąd zmierzają. Michael wierzy, że różnica między wspaniałymi ludźmi a wszystkimi innymi polega na tym, że wielcy ludzie aktywnie tworzą swoje życie, podczas gdy wszyscy inni są kreowani przez swoje życie, biernie czekając, aby zobaczyć, dokąd zaprowadzi ich życie.

    Tylko po co właściwie odpowiadać na te pytania? Jak to się ma do twojej firmy?

    Ma się to tak, że ta Firma istnieje dla ciebie, a nie ty dla firmy. Jeśli chcesz żyć dla swojej pracy, wtedy skończysz jako przepracowany i z fru str owany właściciel biznesu, w którym ciągle coś nie działa i zawsze jest coś do zrobienia. Jeśli jednak masz jakieś inne marzenia i cele do zrealizowania w życiu, chcesz spędzać więcej czasu z rodziną, wiedzieć jak dorastają twoje dzieci, odwiedzać piękne miejsca lub dbać o aktywność fizyczna, to Firma musi cię w tym wspierać, a nie przeszkadzać.

    Celem wyznaczenia celu podstawowego jest to by pomóc ci skupić się w pracy nad swoim życiem i świadomie dążyć do upragnionego końca, a nie chwytać się przypadkowych okazji i pozwalać, by to los sterowało twoim życiem

    różnica pomiędzy jednym a drugim jest jak różnica pomiędzy życiem pełnią życia i wege towanie m.

    wiem dobrze, że to nie jest takie łatwe do określenia, ale jeśli tak jak ja Marzysz o tym, żeby każdego dnia chętnie wstawać z łóżka, to polecam ci odpowiedzieć sobie na pytania, które podaje tutaj autor.

    • jak chciałbyś, aby wyglądało twoje życie?
    • Jakie życie codzienne chciałbyś prowadzić?
    • Co chciałbyś móc powiedzieć o swoim życiu za 10 lat?
    • Jakie relacje chciałbyś mieć z innymi ludźmi?
    • Jak chciałbyś, aby ludzie o tobie myśleli?
    • Co chciałbyś robić za dwa lub 10 lat, licząc od teraz?
    • Czego chciałbyś się jeszcze w życiu nauczyć?
    • Ile pieniędzy będziesz potrzebować na to wszystko?

    To są tylko niektóre z pytań, które pomogą ci zastanowić się nad tym, czego tak właściwie chcesz od życia, a także po jaką cholerę właściwie chcesz prowadzić tą firmę.

    2. Twój cel strategiczny

    Twój cel strategiczny to bardzo jasne określenie tego, co Twoja firma musi ostatecznie zrobić, abyś osiągnął swój główny cel. to nie jako wizja gotowego produktu, który będzie twoja Firma. Michael sprowadza tą wizję do listy standardów.

    Pierwszym standardem są pieniądze.

    Musisz określić jak duża będzie twoja Firma, kiedy już ukończy sz dzieło. Czy będzie osiągać sprzedaż rzędu 1 000 000 zł rocznie, czy może 10 000 000?

    Jakie zyski będzie przynosić?

    I oczywiście, w tej chwili nie możesz tego wiedzieć na pewno – w tej chwili określasz cel strategiczny, czyli to, do czego będziesz od tej chwili dążyć. Jeśli do realizacji swoich marzeń i życia idealnym życiem potrzebujesz 100 1000 miesięcznie, to właśnie taki będzie twój cel.

    tylko skąd możesz wiedzieć, czy twoja Firma będzie w ogóle w stanie osiągnąć takie wyniki? Stąd, że określisz możliwości rynkowe.

    Standard drugi: możliwość, w którą warto zainwestować

    To jest bardzo ważny element, bo niezależnie jakie cele sobie określisz, lub jak niesamowite marzenia masz w głowie, to jeśli nie dopasujesz ich do możliwości rynkowych, nie masz szans na sukces. Zadaj sobie pytanie: czy Firma o jakiej myślisz poprawi doświadczenie wystarczająco dużej grupy konsumentów, Aby było sensu angażować w nią swój czas?

    To ty musisz określić co będzie robić twoja Firma i kim będą twoi klienci.

    Zastanów się w jakiej branży będziesz działać, kto będzie twoją grupą docelową, jakie problemy tej grupy rozwiązujesz lub jakie cele pomagasz im osiągnąć, jaką obietnicę im składasz.

    A mówiąc bardziej konkretnie: musisz określić ile masz możliwości dokonania sprzedaży i z jakim powodzeniem możesz zaspokoić potrzeby klientów.

    Standard trzeci: model biznesowy

    Tutaj odejdę trochę od tego co pisze autor, ponieważ robi to w bardzo skrótowej formie. Polecam ci zainteresować się czymś takim jak business model canvas.

    To bardzo prosty schemat modelu biznesowego, które pomoże ci określić jak będą wyglądać jaki sposób będą współdziałać wszystkie elementy składowe twojej firmy.

    3. Twoja strategia organizacyjna

    Problem większości firm jest taki, że organizują się wokół ludzi i uch unikalnych kompetencji, a nie wokół rezultatów, zakresu pracy i odpowiedzialności.

    Przez to w większości małych firm panuje chaos.

    Jest to opisane w świetnym przykładem w książce, którego nie przytoczę ze względu na długość, ale postaram się streścić.

    Firma to organizacja, w której każdy pracownik ma swoje miejsce. tylko to nie może wyglądać tak, że miejsce dopasowuje sz do osoby. Tą osobę – np. nową zatrudnioną – dopasowuje sz do pustego miejsca. Nowej osoby nie zast również na zasadzie „ hura, super osoba, zatrudnimy ją”.

    Robisz to, bo potrzebujesz kogoś do obsługi klienta, księgowość lub produkcji.

    Każde z tych stanowisk jest elementem całej organizacji. Całej firmy.

    Dlatego najpierw określasz jakich stanowisk potrzebuje twoja firmą, żeby sprawnie dostarczać produkty lub usługi klientowi, a następnie do tych stanowisk dobierasz odpowiednich ludzi.

    A każda Firma potrzebuje kogoś od sprzedaży, marketingu, produkcji, finansów czy obsługi klienta.

    Następnie dla każdego z tych stanowisk – niezależnie od tego ile ich jest i jakie są – określasz:

    • wymagane rezultaty
    • Zakres pracy i obowiązków
    • Listę standardów, według których będą oceniane rezultaty
    • Zakres odpowiedzialności podejmowanych decyzji

    Kontrakt Stanowiskowy – Bo tak właśnie określa to autor – Pomorze i tobie i twojemu pracownikowi. Dzięki temu on będzie wiedział co ma zrobić i na jakiej podstawie będzie oceniane, a ty będziesz w stanie łatwo określić, czy robi dobrą robotę.

    Przykład takiego schematu znajdziesz oczywiście w książce, wraz ze wskazówkami jak go dokładnie rozpisać.

    4. Zbuduj strategie zarządzania

    Wiele osób myśli, że aby sprawnie zarządzać firmą, potrzebuje bardzo wysokich umiejętności menadżerskich, lub kogoś doświadczonego w zarządzaniu, kto będzie wiedział co jak i kiedy powinno być zrobione.

    Autor przekonuje nas, że wcale tak nie jest. Oczywiście, opowiada przy tym bardzo dobrze opisującą ten temat historię, która sprowadza się do jednego – by sprawnie zarządzać firmą, potrzebujesz usystematyzować swoje działania i sprawnie przekazywać informacje i zadania swoim pracownikom.

    Owszem wydaje się to zbyt proste żeby było prawdziwe i od razu pojawia się pytanie – w jaki sposób niby mam skłonić ludzi do tego, żeby się tych zasad trzymali? O tym mówi w kolejnym rozdziale.

    5. zbuduj strategię zasobów ludzkich

    jak mam zmusić ludzi, żeby robili to czego chce? To jest nie właściwie postawione pytanie. Nie możesz zmusić ludzi do robienia czegokolwiek. Jeśli chcesz żeby coś konkretnego robili, musisz stworzyć środowisko, w którym sami będą woleli to zrobić, nikt tego nie zrobić.

    Żeby ludzie chcieli u ciebie pracować, musisz przekazać im ideę, która przyświeca twojej firmie.

    Jest to dość trudne do streszczenia, ponieważ tematy idei i inspiracji wydają się często czymś bardzo nieuchwytny.

    W strategii zasobów ludzkich wszystko zaczyna się od ciebie. Na pewno masz jakiś konkretne podejście do swoich klientów. Masz wizję idealnego sposobu wykonywania swojej pracy i masz wizję idealnego nastawienia, z jakim podchodzisz i do pracy, i do klientów. W strategii zasobów ludzkich chodzi o to, by podchodzić do pracowników tak, jak podchodzisz do klientów. Bez nich twoja idea nie będzie wcielona w życie.

    Sama Firma z kolei – według autora – powinna być nie tylko miejscem zarabiania pieniędzy, ale także miejscem, w którym każdy z jej członków ma szansę pokazać to, co w nim najlepsza.

    Michael nazywa to grą.

    Twoim zadaniem jest tak zaprojektować tą grę i tak w nią grać, by inni chcieli do ciebie dołączyć i przy tobie zostać.

    Ta gra ma też oczywiście swoje zasady.

    1. Nie wymyślaj ludziom obowiązków, które o budujesz zasadami gry. To zasady gry są pierwsze, a obowiązki wtórne.
    2. Nigdy nie wymyślaj gry, w której sam nie chcesz uczestniczyć.
    3. Stwórz możliwość odnoszenia zwycięstw, które nie będą powodować zakończenia gry.
    4. Od czasu do czasu zmienia i taktyki, ale nie strategię gry.
    5. Nie oczekuj, że gra będzie działać automatycznie. Ludziom trzeba przypominać o przestrzeganiu zasad.
    6. Gra musi mieć sens. Przypominaj ludziom o logice gry i nie pozwól nikomu zapomnieć o jej motywie przewodnim.
    7. Od czasu do czasu gram musi być zabawą.
    8. Jeśli nie potrafisz stworzyć dobrej gry – ukradnij ją.

    Sama logika gry – poza zasadami powinna się opierać na poczuciu Wspólnoty, w którym są cel, porządek i sens.

    Umówmy się, w większości firm tego po prostu brakuje. Pracownicy są wyrobnikami którzy mają odbić osiem dupą godzin albo osiągnąć na Accord jakiś wynik, by móc wieczorem wrócić do domu i odpocząć, odetchnąć od ciężkiego i frustrujące go dnia, by potem niechętnie rano znów zabrać się za seria obowiązków, których nie chcą robić.

    No co ty chcesz osiągnąć, to stworzyć miejsce w którym bycie człowiekiem jest warunkiem koniecznym, a zachowanie się po ludzku warunkiem wystarczającym. Miejsce, do którego chce się przychodzić i wykonywać pracę, która ma znaczenie.

    jeśli chcesz, by ludzie chętnie wykonywali swoje obowiązki, musisz stworzyć środowisko, które będzie temu sprzyjać.

    6. Twoja strategia marketingowa

    Strategia Marketingowa zaczyna się i kończy na twoim kliencie. Kompletnie nie liczy się to, czego ty chcesz. Liczy się tylko to, czego chce twój klient. Liczą się jego marzenia, jego wizja, jego zainteresowania, i jego dążenia.

    Według majkela dobra strategia Marketingowa ma tak naprawdę tylko dwa Filary. Ale zanim do nich przyjdziemy warto zwrócić uwagę na jedną ważną rzecz. Wszystkie decyzje zakupowe – jak mówi autor – są Irracjonalne. I prawdopodobnie słyszałeś lub słyszałaś to już nie raz. Nasz umysł tak naprawdę nie decyduje o zakupie czegoś tylko na podstawie faktów. Częście j kieruje się uczuciami a także pod świadomymi skojarzeniami, Jakie ma wobec marki, produktu, usługi lub całego ich otoczenia.

    dlatego jedyne co potrzebujesz wiedzieć o swoim kliencie, to to kim on jest i dlaczego kupuje.

    To są właśnie owe dwa Filary. Kim jest klient czyli jakie ma cechy demograficzne, a także dlaczego kupuje, czyli jakie ma cechy psycho graficzne.

    Cechy demograficzne to takie jak wiek, poziom zarobków, wykształcenie, ilość dzieci.

    Cechy psycho graficzne biorą się natomiast z jego codziennych potrzeb, marzeń, niespełnionych ambicji, przyzwyczajeń , Czy poglądów politycznych lub etycznych.

    Dla przykładu – klientem warsztatu samochodowego musi być osoba, która posiada samochód, A także mieszka w odpowiedniej odległości od niego. To są rzeczy uwarunkowane elementami demograficznymi.

    Psycho grafia będzie natomiast określać czy klient wybierze warsztat, w którym pracują młode ziomeczki zaja ra ne grzebaniem w autach, czy wybierze Autoryzowany Serwis, w którym jest profesjonalnie, Czysto, a wszystko w okół wręcz pachnie porządkiem.

    I to nie jest tak, że któraś z tych firm jest gorsza lub lepsza. One są po prostu inne, więc przyciągają innych klientów.

    I teraz najważniejsze co z tego wynika – twoja strategia Marketingowa musi odpowiadać grupie docelowej, którą chcesz do siebie przyciągnąć.

    Jeśli jesteś warsztatem dbającym o czystość, porządek i dyscyplinę, to wszystko co się dzieje wokół twojej firmy i cała jej komunikacja czy to w mediach społecznościowych czy w reklamach, musi być z tym Spójna. Inaczej klient poczuje Dysonans i już na poziomie pod świadomym stwierdzi, że to nie dla niego.

    Jeśli z kolei masz młodą – lub niekoniecznie młoda – chaotyczną ekipę pasjonatów, to w twojej komunikacji musi wybrzmieć przede wszystkim ta pasja i zajawka do grzebania w autach.

    7. Twoja strategia systemowa

    W Twojej firmie istnieją trzy rodzaje systemów:

    Twarde systemy Miękkie systemy Systemy informacyjne. „Twarde systemy to nieożywione rzeczy, jak np. Komputer czy biuro”. „Systemy miękkie są albo ożywione — żywe — albo są ideami”. „Systemy informacyjne to te, które dostarczają nam informacji o interakcjach między pozostałymi dwoma, np. raporty marketingowe”.

    Celem tych systemów jest to, by musieć jak najmniej zastanawiać się o codziennych sprawach, ułatwić sobie podejmowanie decyzji i z automatyzować te czynności, które mogą się dziać automatycznie.

    I tak w systemach miękkich to będzie np. proces sprzedaży, w którym są określone konkretne punkty decyzyjne klienta, napisane teksty, które pozwalają zwiększyć sprzedaż, a także konkretne sposoby odpowiadania na obiekcje klientów. Dzięki temu sprzedaż przestaje być uzależniona od umiejętności konkretnych osób, a staje się zależna od systemu, który podległa ciągłym usprawnienia.

    Systemy twarde to z kolei takie, które opisują bardzo konkretne, fizyczne elementy wyposażenia i otoczenia twojej firmy.

    Np. system twarde w marketingu będą opisywać używaną kolorystykę i funty, a także rozmiary Grafik czy długość tworzonych materiał wideo.

    Systemem twardym będą też wytyczne dotyczące C używanych narzędzi w warsztacie samochodowym, a także jakości i marce wymienionych w samochodach pod zespołów.

    Przykładem systemu informacyjnego będzie np. raport sprzedażowy, które powie ci jaka jest skuteczność każdego z etapów sprzedaży, oraz że sprzedawcy faktycznie z niego korzystają. Podobnie w marketingu, raporty pomogą określić skuteczność tych działań i wskazać elementy, które wymagają poprawy.

    Artykuł Mit Przedsiębiorczości – Michael Gerber pochodzi z serwisu Książki Które Uczą.

    30 January 2024, 10:18 am
  • 40 minutes 56 seconds
    Ludzie nie ideologia – Bartosz Żurawiecki

    Książka „Ludzie, nie ideologia” jest odpowiedzią na coraz głośniejszy temat sytuacji osób LGBT+ w Polsce. Skłania do refleksji nad tym, jak społeczeństwo może podchodzić do różnorodności i jakie są konsekwencje tej postawy.

    Zapraszam do wysłuchania rozmowy z jej redaktorem, Bartoszem Żurawieckim.

    Kliknij tutaj by przeczytać opis książki

    Odsłuchaj podcast:

    Obejrzyj na YouTube:

    O redaktorze:

    Bartosz Żurawiecki (ur. 1971) – dziennikarz, krytyk filmowy, felietonista i pisarz. Szef działu recenzji w miesięczniku „Kino”. Laureat Nagrody im. Krzysztofa Mętraka (1996) i Nagrody PISF-u (2014). Autor powieści Trzech panów w łóżku, nie licząc kota (2005), Ja, czyli 66 moich miłości (2007), Nieobecni (KP 2011) i Do Lolelaj. Gejowska utopia (2017), a także zbioru dramatów Erotica alla polacca (2005). W 2001 roku był jednym z założycieli Kampanii Przeciw Homofobii (KPH).

    Przydatne linki:

    Zasubskrybuj podcast w swojej ulubionej aplikacji:

    Spotify Apple Podcasts Empik Go Google Podcasts Pocket Casts

    Artykuł Ludzie nie ideologia – Bartosz Żurawiecki pochodzi z serwisu Książki Które Uczą.

    25 September 2023, 5:09 pm
  • 14 minutes 17 seconds
    Ekstremalne Przywództwo – Jocko Willink, Leif Babin

    „Ekstremalne przywództwo” pokazuje, w jaki sposób w dowolnym zespole, rodzinie czy organizacji, wykorzystać sposób myślenia i reguły umożliwiające oddziałom SEALs realizację dowolnych misji. Choć niektóre z tych lekcji mogą Ci się wydawać znajome, to perspektywa, z poziomu której je przedstawiają jest całkiem inna i pokazuje, że zasady wykorzystywane na polu walki świetnie sprawdzają się także w biznesie.

    Kliknij i przeczytaj całą książkę

    Odsłuchaj podcast

    Obejrzyj na YouTube

    Ekstremalne przywództwo – autorzy

    Jocko Willink przez 20 lat służył w amerykańskiej elitarnej jednostce Navy SEALs, w której osiągnął stopień oficera dowodzącego. Służył podczas wojny w Iraku, stacjonując i wykonując misje w Ar Ramadi, a następnie szkolił kolejne pokolenia dowódców SEAL. W 2010 roku, w wieku 39 lat, odszedł na emeryturę. 

    Leif Babin służył wraz z Jacko jako oficer podczas misji w Iraku, przeprowadzając operacje na terenie Ar Ramadi. Dzięki ich doświadczeniu i pracy całego zespołu, ich jednostka została najwyżej odznaczoną jednostką w historii wojny w Iraku. 

    Wspólnie, po przejściu na emeryturę, założyli firmę doradczą, która naucza menedżerów wszystkich szczebli i kierowników grup projektowych skutecznych metod przywództwa i wygrywania w biznesie.

    Dla kogo jest książka „Ekstremalne przywództwo”?

    Polecam ją wszystkim osobom, które udzielają się w jakimkolwiek zespole – bez względu na rolę jaką w nim pełnią. Sprawdzi się ona zarówno dla członków dużych organizacji, małych firm, jak i w rodzinach.

    Ekstremalne przywództwo – najważniejsze lekcje

    Weź pełną odpowiedzialność

    Ekstremalne przywództwo zakłada branie pełnej odpowiedzialności przez lidera za to, co dzieje się w zespole. W przeciwnym wypadku konsekwencje mogą być dalekosiężne. Z doświadczenia Willinka wynika, że obwinianie przez lidera wszystkich oprócz siebie za popełnione błędy, uczy tej postawy podwładnych. Oni następnie robią dokładnie to samo. Powoduje to, że zespół staje się nieefektywny i niezdolny do wykonywania swoich działań. Taki zespół po prostu wymyśla wymówki i przekazuje odpowiedzialność dalej, zamiast dostosowywać się i rozwiązywać pojawiające się problemy. 

    Każdy lider popełnia błędy, ale tylko dobrzy biorą za nie odpowiedzialność

    Z tego samego powodu podwładni liderów, którzy biorą na siebie całkowitą odpowiedzialność, sami naśladują to zachowanie. W ten sposób odpowiedzialność za wynik i inicjatywa rozprzestrzeniają się na całym środowisku.

    Zrozum istotę zadania

    Zbyt często zdarza się w firmach, że jako lider zespołu otrzymuje zadanie, który wygląda totalnie od czapy. Nie dość, że będzie trudne w wykonaniu, to jeszcze spowoduje straty i opóźnienia w innych projektach. Negowanie takiego planu, otwarta krytyka wobec niego, może tylko spowodować dynamiczny sprzeciw zespołu i spadek motywacji do działania.

    Co robić?

    Trzeba dowiedzieć się, dlaczego dane zadanie zostało przydzielone i w jaki sposób wpisuję się ono w cele strategiczne organizacji. Znając cel, można uwierzyć w dany plan i przekonać do niego zespół, który dzięki temu zaangażuje się w jego realizację.

    Ustalaj priorytety i działaj

    Przypomnij sobie sytuacje, gdy o Twoją uwagę walczy kilka problemów. Wszystkie nagłe. Ekstremalne przywództwo proponuje zastosowanie zasady ze szkolenia SEAL – ustal priorytet i działaj.

    W każdej sytuacji zaczynaj od oceny swojego najwyższego priorytetu. Gdy to zrobisz, spokojnie i zwięźle poinformuj wszystkie zainteresowane osoby. Następnie skoncentruj na realizacji tego zadania swoje zasoby.

    Później możesz przejść do następnego priorytetu i powtórzyć proces. Pamiętaj jednak, że wraz ze zmianą priorytetów musisz poinformować o zmianie również swoich ludzi i przełożonych.

    Przydatne linki

    Zasubskrybuj podcast w swojej ulubionej aplikacji:

    Spotify Apple Podcasts Empik Go Google Podcasts Pocket Casts

    Artykuł Ekstremalne Przywództwo – Jocko Willink, Leif Babin pochodzi z serwisu Książki Które Uczą.

    25 June 2023, 9:37 am
  • 39 minutes 20 seconds
    Pisz. Publikuj. Działaj. – Klaudyna Maciąg

    Może Ci się wydawać, że pisanie to jakaś archaiczna umiejętność.

    W końcu, kto cokolwiek czyta w internecie? Przecież mamy wideo i podcasty! Nikt nie ma teraz czasu siedzieć przed ekranem i czytać!

    Prawda jest jednak taka, że pisanie to uniwersalna umiejętność, która nie tylko jest podstawą tworzenia dobrych treści, ale także uczy klarownego i logicznego myślenia.

    Właśnie dlatego rozmawiam dziś z Klaudyną Maciąg, która zajmuje się pisaniem od 20 lat, a także pomaga twórcom w projektowaniu strategii marketingowych dla ich marek.

    Z tego odcinka dowiesz się, od czego zacząć naukę pisania do internetu (i nie tylko), a także jak poprawić swoje umiejętności, jeśli tworzenie treści to Twoja codzienność.

    Zanim jednak zaproszę Cię do rozmowy – ważna wiadomość.

    Jeśli zechcesz kupić tę książkę, to korzystając z kodu „PISZPUBLIKUJ” dostaniesz 35% rabatu na tę i wszystkie inne książki z wydawnictwa MT Biznes, jeśli złożysz zamówienie na ich stronie. Kod działa do końca marca ?

    A teraz zapraszam Cię do rozmowy z Klaudyną!

    Kliknij tutaj by przeczytać opis książki

    > Użyj kodu „PISZPUBLIKUJ” i uzyskaj 35% rabatu na książkę <

    Odsłuchaj podcast:

    Obejrzyj na YouTube:

    O autorce:

    Klaudyna Maciąg pracuje jako content writerka oraz copywriterka. Szkoli w zakresie tworzenia (skutecznych) treści i pomaga twórcom projektować strategie marketingowe dla ich marek.

    Na jej blogu znajdziesz treści dotyczące kreatywnego pisania, prowadzenia biznesu i samorozwoju. Możesz też posłuchać podcastu Zacznijmy od słowa, kierowanego dla twórców i przedsiębiorców.

    Z Klaudyną Maciąg rozmawiam o tym:

    • dlaczego wciąż warto uczyć się pisania
    • czy sztuczna inteligencja wyprze copywirterów z rynku
    • jak tworzyć lepsze treści
    • od czego zacząć naukę pisania
    • jakie są etapy nauki pisania
    • jak zweryfikować napisany przez siebie tekst

    Przydatne linki:

    Zasubskrybuj podcast w swojej ulubionej aplikacji:

    Spotify Apple Podcasts Empik Go Google Podcasts Pocket Casts

    Artykuł Pisz. Publikuj. Działaj. – Klaudyna Maciąg pochodzi z serwisu Książki Które Uczą.

    13 March 2023, 10:23 am
  • 53 minutes 24 seconds
    Budżet Firmowy – Adam Grzesik

    To książka, która zwraca się już przy zastosowaniu kilku pierwszych wskazówek. Choć jest o prowadzeniu budżetu firmowego, to Adam jasno w niej tłumaczy, że budżet jest tylko narzędziem, dzięki któremu dowiesz się:

    • na czym niepotrzebnie tracisz pieniądze, które możesz zainwestować;
    • jak udoskonalić ofertę;
    • kiedy i jak prowadzić negocjacje z dostawcami i podwykonawcami.

    To nie jest książka do czytania, tylko do stosowania.

    Kliknij tutaj by przeczytać opis książki

    >Użyj kodu „KKU” i uzyskaj rabat na książkę <

    Odsłuchaj podcast:

    Obejrzyj na YouTube:

    O autorze:

    Adam Grzesik – z którym zaraz usłyszysz rozmowę – latami zdobywał doświadczenie w wielkich firmach, by później przenieść to na grunt małych i mikro firm. W trakcie kariery jako doradca skonsultował ponad 700 firm, przeprowadził liczne szkolenia, a opinie na jego temat mówią same za siebie.

    Obecnie jest także inwestorem, posiada 5 działających firm i doradza mikro i małym firmom w jaki sposób mogą ogarnąć temat finansów i jak uniknąć problemów w przypadku rozrostu firmy.

    Zarządzał grupą 5 hurtowni i jednym dużym magazynem. Odpowiadał za ponad 30 milionów miesięcznego przychodu.

    Z Adamem Grzesikiem rozmawiam o tym:

    • czy każda firmy potrzebuje prowadzić budżet firmowy;
    • co daje prowadzenie budżetu;
    • jak rozwijać firmę w oparciu o dane finansowe;
    • jakie dobre praktyki z dużych firm pomagają także małym przedsiębiorstwom;
    • jak wykorzystać system podatkowy na swoją korzyść;
    • gdzie szukać pieniędzy z działalności pozabiznesowej;
    • gdzie szukać pomysłów i inspiracji.

    Przydatne linki:

    Zasubskrybuj podcast w swojej ulubionej aplikacji:

    Spotify Apple Podcasts Empik Go Google Podcasts Pocket Casts

    Artykuł Budżet Firmowy – Adam Grzesik pochodzi z serwisu Książki Które Uczą.

    1 March 2023, 7:26 pm
  • 17 minutes 30 seconds
    Jak być mniej ambitnym – Ańa Komorowska

    Trafiłem w tej książce na bardzo ciekawe pytanie i teraz zadam je Tobie.

    Czy wiesz co jest przeciwieństwem ambicji?

    Niektórzy, a pewnie większość z Was powie, że to brak osiągnięć, lenistwo, może depresja.

    Są jednak osoby które się z tym nie zgodzą i odpowiedzą na to pytanie w sposób, którego kompletnie się nie spodziewacie.

    Chcesz poznać ich zdanie? Posłuchaj najnowszego odcinka 🙂

    Kup książkę i wesprzyj podcast

    Książka, o której dzisiaj porozmawiamy ma tytuł “Jak być mniej ambitnym”.

    Książka o rozmiarze adekwatnym do tytułu, bo ma raptem 70 stron i wydrukowana jest w malutkim formacie.

    Nie znajdziecie w niej porad, praktycznych wskazówek i tony dowodów w postaci badań naukowych. Ta książka to bardziej osobisty rozmyślnik, w którym Ańa spisała swoje spostrzeżenia dotyczace ambicji.

    Ambicji, która w swej najgorszej postaci odbierała jej – raz za razem – kolejne chwile życia i nie pozwalała cieszyć się tym, co faktycznie było dla niej ważne.

    I choć nie jest to ambitna książka – ciekawie powiedzieć to bez poczucia, że kogoś obrażam – to bardzo zależało mi na tym, żeby Wam o niej opowiedzieć.

    Dlaczego?

    Bo i mnie dotknęła ta destrukcyjna moc.

    Jeśli zdażyło się Wam zastanowić, dlaczego od tak dawna nie pojawiaja się żadne odcinki, to właśnie moja nadmierna ambicja jest jednym z powodów.

    Przy większość książek starałem się przekazać jak najwięcej wiedzy, a jednocześnie nie zadużo, żeby nie odebrać Wam przyjemności z czytania. Dać jak najwięcej, jednocześnie zostawiając uczucie niedostatku i zachęcić do sięgnięcia po konkretną pozycję z półki.

    Czyli dać jak najwięcej, jednocześnie dając niewiele.

    Czujecie to?

    No właśnie. Wpędzało mnie to w ogrom trudności i teraz wiem, że była to zdradziecka droga. Może Ty też masz podobnie i chcesz to w sobie zmienić, tylko jeszcze nie masz do końca pomysłu jak?

    W takim razie z tego odcinka dowiesz się:

    • jakie szkody może wyrządzić w życiu ambicja;
    • jak wyjść z błędnego koła robienia „więcej i lepiej”;
    • czy ambicja jest faktycznie tak zła, a jeśli nie, to co zamiast niej;
    • co autorka radzi osobom nadmiernie ambitnym;
    • co jest przeciwieństwem ambicji.

    Kup książkę i wesprzyj podcast

    Jeśli nadmierna ambicja jest dla Ciebie przeszkodą i odbiera Ci radość z życia, to naprawdę polecam sięgnąć po tę książkę. Udowodni Ci, że nie trzeba wiele, by osiągnąć w życiu to, czego chcemy.

    Link do niej znajdziesz w opisie do tego odcinka, lub na stronie wydawnictwa Ań, czyli Niespieszne.pl.

    A czym dla Ciebie jest ambicja? Podziel się w komantarzu i… podyskutujmy ?

    Zawsze z przyjemnością przeczytam o Twoich przemyśleniach.

    Artykuł Jak być mniej ambitnym – Ańa Komorowska pochodzi z serwisu Książki Które Uczą.

    3 February 2023, 10:02 pm
  • 15 minutes 36 seconds
    Kod Talentu – Daniel Coyle

    W 2008 roku Daniel Coyle ruszył w podróż po świecie, by dowiedzieć się jak to w ogóle możliwe, że:

    • 33 ze 100 topowych golfistek pochodzi z Korei Połudiowej, która historycznie nie była w żaden sposób zwizana z golfem;
    • w latach 2005-2007 mały kort tenisowy w Rosji wypuścił na świat więcej topowych tenisistek, niż całe Stany Zjednoczone;
    • jedna szkoła w Stanach Zjednoczonych wysyła na studia 4 razy więcej uczniów z niezamożnych rodzin, niż jakakolwiek inna szkoła?

    To, co zobaczył w tych i wielu innych miejscach na świecie dało mu dowód na to, że największe talenty nie rodzą się skazane na skuces. To nie są zwycięzcy genetycznych loterii. To osoby, które doświadczyły 3 elementów prowadzących do osiągnięcia mistrzowskiego poziomu umiejętności.

    Dzisiaj omówimy sobie te 3 elementy i zastanowimy się, dlaczego tak dobrze na nas działają.

    Dzisiejszy odcinek powstał na podstawie książki Kod Talentu, której autorem jest Daniel Coyle.

    Udowadnia w niej, że najbardziej utalentowani ludzie nie rodzą się skazani na sukces.

    Ich talent powstaje w wyniku ciężkiej pracy i odpowiedniego wpływu środowiska.

    Dowiesz się przede wszystkim, jak Ty możesz wykorzystać te informacje, by podnieść poziom swoich umiejętności, a także jak pomóc swoim dzieciom w osiąganiu ponad przeciętnych wyników.

    Głęboka praktyka

    Kiedy obserwujemy występ utalentowanej osoby, niezależnie od tego, czy jest to muzyk, sportowiec czy szachista, często jesteśmy pod wrażeniem tego, jak płynnie i elegancko wykonuje swój występ.

    Jednak czego nie widzimy, to że za każdym pozornie bezwysiłkowym występem kryje się dużo, dużo pracy, która charakteryzuje się następującymi trzema czynnikami:

    1. Po pierwsze, aby skutecznie przećwiczyć określone zadanie lub czynność, należy je „rozdrobnić”. Oznacza to spojrzenie na zadanie jako całość, a następnie rozbicie go na bardzo małe jednostki. Intensywnie badając i ucząc się tych małych jednostek, zyskujemy głębsze zrozumienie każdego kluczowego elementu danej umiejętności. Robienie tego zwykle wiąże się ze spowolnieniem tempa akcji. Powtarzając ruch powoli, umożliwiasz sobie zarówno wykonywanie go z większą precyzją, jak i identyfikowanie błędów, które należy naprawić. Żeby lepiej się z tym zapoznać, autor odwiedził Meadowmount – szkołę muzyczną w Nowym Jorku, zwaną „wylęgarnią talentów”. Zauważył tam, że partytury są podzielone na kawałki. Następnie fragmenty utworu ćwiczy się w losowej kolejności, a dopiero po ich opanowaniu gra się go w całości. Ważnym elementem ćwiczeń jest też bardzo, ale to baaardzo powolne odgrywanie utworu. Chodzi o to, że ćwicząc coś szybko, kiedy nie mamy jeszcze tej umiejętności, łatwo przeoczyć oczywiste pomyłki. Dlatego każdę nutę odgrywa się bardzo starannie i z wyczuciem, a każdy zauważony błąd natychmiast poprawia. W Meadowmount mówi się, że jeśli ktoś przechodzący obok jest w stanie rozpoznać utwór, który grasz, to grasz go za szybko.
    2. Po drugie, aby opanować umiejętność w stopniu mistrzowskim, należy ją bardzo często powtarzać. Im częściej powtarzamy zadanie, tym akcja staje się bardziej precyzyjna i szybsza, ponieważ wzmacniają się obwody w mózgu odpowiedzialne za daną czynność. Jeśli się czegoś nie ćwiczy, to po czasie zapominamy jak to się robiło. Nawet jeśli nie w pełni, to częsciowo. Jak też podkreśla Coyle, długość sesji treningowej nie jest istotna, dopóki jest efektywna i intensywna.
    3. Po trzecie, należy ćwiczyć na granicy swoich możliwość. Powtarzanie czegoś, co już znasz na wylot, nie poprawia twoich umiejętności. Zamiast tego zawsze musisz ćwiczyć na granicy swoich możliwości i uczyć się na błędach. Im częściej zauważamy błędy i je naprawiamy, tym szybciej się uczymy!

    Rzeczywiście, Andrew Huberman, nurobiolog ze Stanford School of Medicine wspomina o tym w jednym z odcinków swojego podcastu. Jak podsumowuje, aktualne badania potwierdzają, że to właśnie błędy, a nie długość i ilość ćwiczeń są głównym promotorem neuroplstyczności.

    Tego rodzaju trening Coyle określa jako głęboką praktykę. Wymaga ona kompletnego zatracenia się w nauce, ale też otwartości na błędy i ciągłego ich poprawiania.

    I jak podkreślają to nauczyciele z Meadowmount – “Gdy opuszczasz strefę pogłębionych ćwiczeń, możesz równie dobrze skończyć trening”.

    Wiemy już, że aby stać się w czymś wprawnym, musimy zaangażować się w głęboką praktykę. Ponieważ ta praktyka jest bardzo trudna, wymaga od nas ogromnej motywacji do doskonalenia. Tylko skąd tę motywację wziąć?

    Zapłon

    Chociaż możemy sądzić, że talent danej osoby musiał wynikać z jej wrodzonego zainteresowania umiejętnościami we wczesnym okresie życia, zwykle ich początkowa motywacja była wyzwalana przez jakąś siłę zewnętrzną.

    Co ciekawe, możliwe jest wskazanie chwili, w której ktoś staje się pasjonatem. Ta chwila to zapłon – emocjonalne doświadczenie wywołujące silną motywację do działania. Wyzwala nasze pragnienie zdobycia umiejętności w czymś i przekonuje nas, że można to osiągnąć, jeśli ciężko na to pracujemy.

    Weźmy na przykład południowokoreańską golfistkę Se-ri Pak, która w 1998 roku wygrała 2 ważne turnieje – McDonald’s LPGA Championship  i U.S. Women’s Open.

    Do tego momentu nigdy nie było żadnych odnoszących sukcesy golfistek z tej części świata. Ale od tego czasu liczba odnoszących sukcesy południowokoreańskich golfistów gwałtownie wzrosła.

    Sukces golfistki był impulsem dla wielu innych golfistów z Korei Południowej; pokazało im to, że też mogą osiągnąć podobny sukces.

    Ale zapłon musi również podsycać długoterminową motywację. To dlatego, że głęboka praktyka wymaga ciągłego wysiłku przez długi czas, a nie chwilowego zainteresowania jakimś tematem.

    Przykładem tego mogą być Stany Zjednoczone, gdzie jedna odnosząca sukcesy szkoła wykorzystuje cel „każdy uczeń dostanie się na studia” jako zapłon.

    Aby przypomnieć uczniom o zapłonie, a tym samym podtrzymać ich motywację, szkoła często powtarza słowo kluczowe „uczelnia” i zabiera uczniów na wycieczki do różnych uczelni. Skutki podtrzymywania tego zapłonu tutaj są niezaprzeczalne: w 2007 roku szkoła znalazła się w najlepszych 3 procentach szkół publicznych Kalifornii pod względem wyników w nauce uczniów.

    Zapłon jest bowiem sygnałem, który wiąże się często z przynależnością do jakiejś grupy, lub identyfikacji z ideą. To jeden z najsilniejszych mechanizmów motywacyjnych, wdrukowanych bardzo mocno w naszą psychikę.

    Dobry trener

    Trzeci element to posiadanie kogoś, kto przeprowadzi nas przez proces nauki.

    Większość z nas zna stereotypowego trenera, którego widzimy w programach telewizyjnych i filmach. Zazwyczaj są głośni i agresywni i starają się motywować swoich graczy, na przemian wygłaszając przemowy motywacyjne i krzycząc na nich.

    W rzeczywistości najlepsi trenerzy są zupełnie inni.

    Trener mistrz – czyli taki, który potrafi z powodzeniem łączyć głęboką praktykę i zapłon – musi połączyć swoją wiedzę techniczną z potrzebami indywidualnego ucznia.

    Celem wszystkich trenerów jest pomoc uczniowi w osiągnięciu stanu głębokiej praktyki, jednak każdy uczeń jest inny, ma inny styl uczeni i wymaga równie specyficznego podejśia.

    Na przykład autor zaobserwował z pierwszej ręki, jak nauczyciel muzyki instruował dwóch uczniów na bardzo różne sposoby.

    Pierwszy uczeń był sprawny technicznie, ale brakowało mu intensywności, więc zachęcał ucznia głośnymi, bezpośrednimi instrukcjami.

    Natomiast drugi uczeń był dość nieśmiały i niepewny siebie, co wymagało spokojniejszego stylu nauczania, w którym nauczyciel zapewniał delikatne wskazówki i zachęcał do praktyki.

    Ponadto, ponieważ celem jest pomoc uczniom w osiągnięciu stanu głębokiej praktyki, trenerzy muszą nie tylko dostosować swój styl do każdego ucznia, ale także muszą udzielać bardzo jasnych i precyzyjnych instrukcji.

    W swoich badaniach autor zauważył, że większość trenerów nie krzyczała ani nawet nie mówiła bardzo dużo, ale raczej podawała proste, precyzyjne instrukcje, np. „dopracuj ten ruch” lub „zamiast tego spróbuj…”.

    Przejrzystość informacji ma kluczowe znaczenie dla głębokiej praktyki, ponieważ postępując zgodnie z takimi instrukcjami, uczniowie mogą łatwo poprawiać błędy i wpracowywać dobre nawyki.

    Bez jasnych i precyzyjnych instrukcji żadna wiedza techniczna trenera nie może zostać przełożona na konkretne wyniki.

    Tak jak instrukcje trenera na siłowni muszą być jasne, aby jego wiedza doprowadziła do zbudowania silniejszych mięśni, tak trenerzy w każdej dziedzinie muszą jasno i precyzyjnie kierować podopiecznym, aby ich wiedza techniczna mogła doprowadzić do osiągnięcia lepszych wyników.

    Dlaczego ten proces wygląda tak, a nie inaczej?

    Jak działa układ nerwowy ucząc się nowej umiejętności ruchowej? Zebrałem dla Was różne materiały, które pomogą lepiej zrozumieć ten temat. Znajdziecie tu zarówno podcasty, jak i badania naukowe tłumaczące ten proces.

    Badania naukowe na temat osłonki mielinowej, bardzo promowanej w książce jako kluczowa w nauce nowych umiejętności:

    Artykuł Kod Talentu – Daniel Coyle pochodzi z serwisu Książki Które Uczą.

    20 January 2023, 6:00 pm
  • 4 minutes 17 seconds
    Zapowiedź sezonu #2

    Jakie książki i tematy będziemy omawiać? Co nowego przyniosą najbliższe odcinki? Dlaczego “nowy sezon” a nie po prostu nowe odcinki? Lecimy z tematem 🙂 Jakie książki i tematy będziemy omawiać? Przygotowałem na ten sezon bardzo różnorodny zestaw. Trochę tak, jak to było do tej pory, czyli z jednej strony pomieszanie z poplątaniem i będziemy skakać […]

    Artykuł Zapowiedź sezonu #2 pochodzi z serwisu Książki Które Uczą.

    13 January 2023, 7:31 pm
  • More Episodes? Get the App
© MoonFM 2024. All rights reserved.