Codzienna dawka kultury w formie kilkunastominutowych podcastów poświęconych najciekawszym wydarzeniom kulturalnym. Rozmawiamy z twórcami i ekspertami o książkach, muzyce, filmie i sztuce. Gościliśmy między innymi Michała Jacaszka, Bartosza Schmidta, zespoły EABS i Hańba, Jerzego Mazzolla, Jana Młynarskiego, Józefa Wilkonia, Lecha Majewskiego, Piotra Rypsona, Monikę Piątkowską, Cezarego Łazarewicza, Ewę Solarz, Dorotę Kobielę. Audycje Kulturalne są projektem realizowanym przez Narodowe Centrum Kultury.
https://audycjekulturalne.pl/wp-content/uploads/2024/11/Audycje-Kulturalne-Rzezba-Kameralna-w-PRL.mp3
Peerelowski design od lat wzbudza zachwyt miłośników sztuki i jej kolekcjonerów. Fenomen porcelanowych figurek z lat 50. i 60. XX w. pozwala odkryć najnowsza wystawa w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. To nie tylko opowieść o „małych dziełach sztuki”, ale także o rewolucji w aranżacji polskich mieszkań, która nastała wraz z polityczną odwilżą.
Obiekty na wystawie pt. „Wielka czwórka i inni. Ceramiczna rzeźba kameralna w PRL-u” to w znakomitej większości figurki należące do kolekcjonera Tomasza Dziewickiego. Jego zbiór to 350 dzieł został uzupełniony obiektami pochodzącymi z kolekcji muzealnych, m.in. Muzeum Narodowego w Warszawie.
Niedawno Muzeum Narodowe we Wrocławiu przybliżało twórczość polskich projektantek szkła, na wystawie pt. „Szklane życiorysy”.
Instytucją kluczową dla zaistnienia fenomenu figurek, był Instytut Wzornictwa Przemysłowego. Projektanci instytutu mieli za zadanie zreformować wnętrza polskich mieszkań. Nowoczesność miała zastąpić tzw. „mieszczańską tandetę”. „Wielka czwórka” to artyści rzeźbiarze pracujący w IWP, zatrudnieni tam u progu 1956 r. Byli to Henryk Jędrasiak, Lubomir Tomaszewski, Hanna Orthwein i Mieczysław Naruszewicz. W ciągu kilku lat artyści stworzyli szereg wzorów, które trafiły do produkcji we wszystkich polskich fabrykach porcelany, od Ćmielowa po Wałbrzych.
Figurki przedstawiały głównie postacie ludzkie i zwierzęce. Projektanci posiadali niezwykłą umiejętność obserwacji i zdolność wydobywania charakterystycznych cech poszczególnych zwierząt. Twórcy dążyli do uproszczenia formy, które przy jednoczesnej geometryzacji kształtów musiały pozostać czytelne.
Figurka „Dziewczyna siedząca” była jedną z bohaterek cyklu „Dizajn w formie”.
Ideą nowej linii ozdób od samego początku była dostępność. Figurki, pełniące rolę małych dzieł sztuki, miały powszechnie pojawiać się w mieszkaniach, a ich cena była dopasowana do ówczesnych uśrednionych zarobków.
Wystawę „Wielka czwórka i inni. Ceramiczna rzeźba kameralna w PRL-u” można oglądać w Muzeum Narodowym we Wrocławiu do 23 lutego 2025 r.
O ekspozycji opowiedziała jej kuratorka – dr Barbara Banaś.
Zdjęcia: Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Zdjęcie główne: Dama z koszykiem, proj. Zbigniewa Śliwowska-Wawrzyniak, 1957, Zakłady Porcelany Stołowej „Krzysztof” w Wałbrzychu; porcelana, dekoracja malowana, z kolekcji Tomasza Dziewickiego.
Artykuł Rzeźba kameralna z PRL, czyli walka z „mieszczańską tandetą” pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
https://audycjekulturalne.pl/wp-content/uploads/2024/11/Audycje-Kulturalne-Melchior-Wankowicz.mp3
Z okazji roku Melchiora Wańkowicza oraz 50. rocznicy śmierci pisarza, Muzeum Literatury przygotowało wystawę pokazującą artystę z nieco mniej znanej strony. To unikatowa szansa, by zobaczyć reportażowe zdjęcia Wańkowicza, które zrobił podróżując po pograniczu białoruskim, Stanach Zjednoczonych, a także wizyty w Polsce w 1956 r.
Melchior Wańkowicz (1982- 1974) był pisarzem, korespondentem wojennym, reportażystą i fotografem. Tworzył nie ulegając wpływom i naciskom władz. Za swój cel obierał przybliżenie swoim czytelnikom świata, który widział na własne oczy. Za swoje zadanie uznawał nie tylko opisywanie rzeczywistości, ale też wpływanie na jej zmianę.
Po śmierci Wańkowicza w 1974 r., jego córka przekazała Muzeum Literatury albumy ze zdjęciami zrobionymi przez ojca. Dzielą się na trzy części, pozwalające odkryć wizualną wrażliwość artysty, ale także, poznać szlak jego burzliwej biografii.
Pierwsza część to fotograficzny zapis podróży po białoruskim pograniczu. Od 1936 do 1938 roku Wańkowicz przemierzył osiem tysięcy kilometrów ziem dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego, geograficznej Mińszczyzny, podzielonej w 1921 roku traktatem ryskim. Druga część ekspozycji to zdjęcia z pierwszej wizyty w Polsce po wojennej i politycznej emigracji. Dokumentował nastroje społeczne jednego z przełomowych okresów historii PRL – czyli października 1956 r. Trzecia sala wystawy to fotografie ze Stanów Zjednoczonych, gdzie Wańkowiczowie mieszkali przez kilka lat. Pokazują kolejny moment przełomu – koniec epoki Eisenhowera i początki ery rock’n’rolla w Ameryce.
O wystawie opowiedział nam jej współkurator, dr Łukasz Garbal.
Ekspozycję „Melchior Wańkowicz. Fotoreporter” można oglądać w Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie do 29 grudnia 2024 r.
Zdjęcia: Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza w Warszawie.
Fot. Melchior Wańkowicz, Londyn 1948 r., zbiory Muzeum Literatury.
Artykuł Melchior Wańkowicz. Fotoreporter pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
https://audycjekulturalne.pl/wp-content/uploads/2024/11/Kolchida.mp3
Opowieść o Argonautach poszukujących złotego runa, odkrycia polskich archeologów w Gruzji i tradycyjny śpiew polifoniczny z regionu – drugiej wspólnej płycie Kwartludium i Jacaszka towarzyszyło wiele inspiracji. O tym, jak dźwięki z płyty „Kolchida” brzmią na żywo, będzie można przekonać się 22 listopada podczas 6. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Europy Środkowo-Wschodniej Eufonie.
Kilka lat temu zespół Kwartludium odbył podróż do Gruzji, gdzie na zaproszenie Instytutu Polskiego w Tbilisi wziął udział w spotkaniach z gruzińską kulturą, w tym w prezentacjach ludowych muzyków. W związku z odkryciami polskich archeologów na terenie dawnej Kolchidy, muzycy stworzyli muzykę inspirowaną opowieścią o starożytnej krainie. Do współpracy zaprosili producenta i kompozytora Michała Jacaszka (ich pierwszy wspólny album „Katalog drzew” ukazał się w 2014 roku), który rozwinął fragmenty nagrań terenowych zarejestrowanych w Gruzji. Tak powstała płyta „Kolchida”, inspirowana starożytnym mitem oraz gruzińskim śpiewem polifonicznym.
W podcaście rozmawiamy o tym materiale z Piotrem Nowickim oraz Michałem Jacaszkiem. Koncert „Kwartludium & Jacaszek: Kolchida” odbędzie się 22 listopada 2024 w Warszawie, w ramach Festiwalu Eufonie. Bilety są dostępne na stronie: https://nck.bilety24.pl/
fot. Piotr Niklas
Artykuł Kwartludium, Jacaszek i mit starożytnej Kolchidy pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
https://audycjekulturalne.pl/wp-content/uploads/2024/10/Audycje-Kulturalne-Sierpien.mp3
Sierpień jest w Warszawie gęsty i upalny. Jeśli zdecydujemy się na wyprawę ulicami stolicy razem z Pawłem Sołtysem, możemy go poczuć jeszcze inaczej. W swojej najnowszej książce pt. „Sierpień” autor z nowej perspektywy pokazuje miejsca z pozoru doskonale znane. Pojawiają się w nich skrywane w najgłębszych zakamarkach pamięci postacie, osoby i duchy.
Paweł Sołtys jest pisarzem, wokalistą, autorem tekstów piosenek i kompozytorem, znanym również jako Pablopavo. „Sierpień” to jego trzecia książka, po nagradzanych „Mikrotykach” i „Nieradości”.
Razem z narratorem bierzemy udział w niekończących się wędrówkach po lepkiej od upału i burz Warszawie. Przechadzamy się śladami jego rodziny, stołecznych bohaterów czy wielkich artystów. Pełne melancholii wyprawy są walką o pamięć, a także jej tkaniem. Chodzi o to, by jak najdłużej przechowywać wspomnienia nieistniejących już miejsc i nieobecnych ludzi.
Bohater „Sierpnia” w wędrówkach po mieście szuka wytchnienia od opowiadanej między wierszami trudnej codzienności. Łatwiej myśleć mu o dawno zmarłych krewnych niż o stratach, które przeżył w ostatnich latach. Nic nie jest jednak powiedziane wprost, a odtworzenie historii narratora zależy od spostrzegawczości i czujności czytelników.
O ulubionym miesiącu w roku, sposobach na odtworzenie atmosfery sierpnia i myślach towarzyszących pisaniu, w Audycjach Kulturalnych opowiedział autor książki „Sierpień” Paweł Sołtys.
Fot. Zofia Dimitrijevic, dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czarne.
Artykuł „Pamięć to jest mój temat”. Nowa książka Pawła Sołtysa pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
W roku 130. rocznicy urodzin „królowej polskiej satyry” Narodowe Centrum Kultury przygotowało zbiór jej myśli i sentencji. Błyskotliwe i zaskakujące, pozwalają poznać pisarkę z innej, nieco poważniejszej perspektywy. Część z nich pochodzi z nieopublikowanych listów, pamiętników i notatek.
Magdalena Samozwaniec (1894-1972) urodziła się w słynnej krakowskiej rodzinie Kossaków. Była córką malarza, Wojciecha Kossaka i siostrą poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Co ciekawe, wśród bliskich uchodziła za najmniej uzdolnioną.
Dziś uznawana jest za najważniejszą polską satyryczkę XX wieku. Utwory publikowała m.in. na łamach Tygodnika Ilustrowanego, Bluszczu czy Cyrulika Warszawskiego. Jej pierwszym sukcesem literackim była parodia „Trędowatej” pt. „Na ustach grzechu”. Kolejne publikacje utwierdzały pozycję pisarki wśród krytyków i czytelników. Z tymi ostatnimi pozostawała w stałym kontakcie, jeżdżąc po całym kraju, stając się prekursorką spotkań autorskich.
Samozwaniec była nazywana m.in. „Boyem w spódnicy”. O biografii Tadeusza Boya-Żeleńskiego rozmawialiśmy z autorką jego najnowszej biografii, Moniką Śliwińską.
Po wojnie kontynuowała karierę pisarską, publikując zarówno na łamach czasopism jak i wydając kolejne bestsellery, które pieszczotliwie nazywała „samozwańcami”.
Zbiór „Myśli srebrne i posrebrzane” zawiera trzydzieści złotych myśli i sentencji, wybranych zarówno z szeroko znanych utworów Magdaleny Samozwaniec, jak i tych niepublikowanych i prywatnych. To frazy, w których tony satyryczne wybrzmiewają nieco słabiej. Są potwierdzeniem że artystka była wnikliwą obserwatorką świata i ludzkich zachowań. Za okładkę i ilustracje do publikacji odpowiada Joanna Grochocka. Do każdego egzemplarza „Myśli…” dołączona jest batikowa zakładka, wykonana ręcznie przez Helenę Szubę.
O Magdalenie Samozwaniec opowiedział nam Rafał Podraza badacz rodziny Kossaków, autor opracowania, które znalazło się w publikacji. Zbiór „Myśli srebrne i posrebrzane” jest dostępny w sklepie NCK.
Z okazji 130. rocznicy urodzin Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, premierę miał spektakl pt. „Lilka z Kossaków. Maria Pawlikowska-Janorzewska w czterech odsłonach”, o której opowiedział nam reżyser, Waldemar Śmigasiewicz.
Artykuł Magdalena Samozwaniec. Myśli srebrne i posrebrzane pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
https://audycjekulturalne.pl/wp-content/uploads/2024/10/Audycje-Kulturalne-Archiwum-Historii-Mowionej.mp3
Na stronie Muzeum Kinematografii w Łodzi można już obejrzeć ponad 100 wywiadów. To zapisy wspomnień twórców i pracowników łódzkiego przemysłu filmowego. Wśród nich znaleźli się przedstawiciele najróżniejszych profesji, bez których stworzenie filmu nie byłoby możliwe.
Baza wywiadów tworząca Archiwum Historii Mówionej w Muzeum Kinematografii w Łodzi nieustannie się powiększa – do dyspozycji widzów są już rozmowy z reżyserami, operatorami, scenografami, animatorami, kostiumologami, rekwizytorami, kierownikami produkcji, pedagogami, a także pracownikami administracyjnymi i technicznymi.
O mniej widocznej pracy, bez której istnienie kultury nie byłoby możliwe, rozmawialiśmy z Aleksandrą Boćkowską, autorką książki „To wszystko nie robi się samo. Rozmowy na zapleczu kultury”.
Nagranie wywiadu lub historii mówionej to cofnięcie się w czasie i refleksja o przeszłości. Rozmowy dotyczą m.in. Wytwórni Filmów Fabularnych, Wytwórni Filmów Oświatowych, Studia Małych Form Filmowych Se-MA-For czy Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej. To relacje o przeszłości polskiej kinematografii, opowieści i anegdoty z planów filmowych, wspomnienia poświęcone pierwszym fascynacjom kinem i pracy w przemyśle filmowym.
Archiwum jest efektem prac nad doktoratem mgr Anny Michalskiej (IV rok studiów w Szkole Doktorskiej Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Łódzkiego), zatytułowanego Archiwa historii mówionych w praktyce muzealnej, realizowanego pod opieką dr hab. prof. UŁ Piotra Sitarskiego i dyrektor Muzeum Kinematografii w Łodzi Marzeny Bomanowskiej.
O projekcie rozmawiamy z jego pomysłodawczynią, Anną Michalską.
Zdjęcia: fot. Mikołaj Zacharow/ Muzeum Kinematografii w Łodzi
Artykuł Historia kinematografii opowiedziana przez ludzi, którzy ją tworzyli pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
https://audycjekulturalne.pl/wp-content/uploads/2024/10/Audycje-Kulturalne-Ksiaze-Boy-Zelenski.mp3
Najnowsza biografia młodopolskiego artysty i naukowca skupia się na jego wielowymiarowości i podkreśla przełomowy charakter jego zainteresowań i poglądów. Choć Tadeusz Boy-Żeleński jest nierozerwalnie związany z Krakowem, to sporą część życia spędził w Warszawie, a na czas okupacji, aż do śmierci związał się z Lwowem.
Tadeusz Boy-Żeleński (ur. 1874) wychowywał się w artystycznej rodzinie – ojciec był muzykiem i kompozytorem, matka zajmowała się w wolnym czasie literaturą i poezją. Sam przeżył nieudany debiut poetycki w wieku 20 lat, już w czasie studiów medycznych.
Kompozycji Władysława Żeleńskiego można było wysłuchać m.in. na festiwalu Eufonie – rozmawialiśmy o nich z Piotrem Sałajczykiem.
Choć zanotował, że jego praca jako lekarza była epizodyczna, to spędził w zawodzie blisko 20 lat. Zajmował się nie tylko pacjentami, ale z powodzeniem oddawał się pracy badawczej i naukowej, kierując m.in. pionierskim projektem kierowanym do młodych matek i niemowląt „Kropla mleka”.
Momentem przełomowym w jego karierze był kontakt z krakowskim kabaretem „Zielony Balonik”, który, jak można przeczytać w jego wspomnieniach, „uczynił ze mnie pisarza”. Oprócz scenariuszy kabaretowych, publikował teksty będące swoistymi kronikami krakowskiego życia towarzyskiego, poezje, z czasem zajął się tłumaczeniami z języka francuskiego oraz krytyką teatralną. W Warszawie objął stanowisko kierownika literackiego Teatru Polskiego. To właśnie w stolicy jego wyraziste poglądy (dotyczące słowa i pisania, ale także feminizmu i państwowości) spotkały się z ostrą reakcją ze strony innych pisarzy, m.in. Karola Irzykowskiego.
Boy-Żeleński był jednym z bohaterów filmu „Niebezpieczni dżentelmeni”. O filmie rozmawialiśmy z jego reżyserem Maciejem Kowalskim.
Po wybuchu wojny Boy-Żeleński wyjechał do Lwowa, gdzie objął katedrę romanistyki na uniwersytecie. Zginął w 1941 r. w egzekucji lwowskich profesorów.
O książce „Książe. Biografia Tadeusza Boya-Żeleńskiego” opowiedziała nam autorka, pisarka i redaktorka, Monika Śliwińska.
Zdjęcia: Wydawnictwo Literackie / NAC
Artykuł Tadeusz Boy-Żeleński: „klinicysta życia społecznego” pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
https://audycjekulturalne.pl/wp-content/uploads/2024/10/Dawid_Fik.mp3
W konkursie Projekt Roku 23/24 Dawid Fik otrzymał nagrodę w kategorii Świeża krew oraz nagrodę specjalną Narodowego Centrum Kultury. Wyróżniono jego projekt „Zmiana”, będący zestawem metalowych elementów wyposażenia domu, wykonanych z obiektów odzyskanych ze złomowiska. Do współpracy projektant zaprosił swojego tatę – Zygmunta.
Krzesło, stół, stołek, regał i świecznik – niezwykłe, bo metalowe, zaprojektowane z odzyskanych materiałów, pokryte intensywnym kolorem. Projekt „Zmiana” Dawida Fika to odpowiedź na wszechobecny nadmiar i walka o to, by zamiast wyrzucać i kupować – naprawiać. „Pomyślałem, że to zbyt łatwe, gdy sobie coś narysuję na kartce albo wymodeluję na komputerze, a następnie zamówię gotowe elementy. To nie byłoby żadne wyzwanie ani proces badawczy” – mówi w audycji projektant.
Głosem rozsądku, ale także inspiracją w projekcie był tata, od którego twórca czerpał wiedzę dotyczącą obróbki materiału. O poszukiwaniu odpowiedzialnych rozwiązań, które nie są drogą na skróty, rozmawiamy w tym odcinku Audycji Kulturalnych.
Zdjęcia dzięki uprzejmości Dawida Fika.
Artykuł „Ciekawiła mnie autonomia w projektowaniu” – Dawid Fik o projekcie „Zmiana” pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
https://audycjekulturalne.pl/wp-content/uploads/2024/10/Audycje-Kulturalne-Historia-Warszawskich-Hoteli.mp3
Jaka stołeczna ulica słynęła z hoteli? Gdzie znajduje się najdłużej działający hotel? O którym z nich z lekceważeniem wypowiadał się Bolesław Prus? Odpowiedzi na te pytania można znaleźć w dwóch tomach książki „Historia Warszawskich Hoteli”.
Warszawskie hotele to nie tylko słynna „wielka trójka” czyli Europejski, Bristol i Polonia. To także powstające przez lata karczmy, zajazdy i umeblowane pokoje, które można było wynająć. Co ciekawe o jakości ich usług decydowali twórcy przewodników, którzy podpowiadali czytelnikom, gdzie warto się zatrzymać, a które miejsca lepiej omijać z daleka.
Autor analizuje historię Warszawy odnajdując nie tylko najstarsze opisane obiekty (co ciekawe, różne źródła podają ich różne lokalizacje), ale też te mniejsze, kameralne; te działające do dziś i te które nigdy nie powstały.
Jednak hotele to nie tylko architektura i dekoracyjne wnętrz, ale przede wszystkim ich bywalcy. W książce znalazło się wiele anegdot dotyczących hotelowego życia, zaczerpniętych m.in. z pamiętników pianisty Artura Rubinsteina, książek Tadeusza Dołęgi-Mostowicza czy Bolesława Prusa.
O pracy nad książką „Historia stołecznych hoteli” opowiedział jej autor, przewodnik i varsavianista Piotr Wierzbicki.
Zdjęcia: dzięki uprzejmości autora oraz Wydawnictwa Skarpa Warszawska.
Artykuł Sekrety warszawskich hoteli pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
https://audycjekulturalne.pl/wp-content/uploads/2024/10/Audycje-Kulturalne-Stanislaw-Baj.mp3Twórczość artysty niezmiennie od kilkudziesięciu lat malującego ukochany Bug, uznawana jest za jedno z najoryginalniejszych zjawisk we współczesnym malarstwie. Na wystawie w „Galerii Opera” Teatru Wielkiego – Opery Narodowej można zobaczyć nie tylko jego pejzaże, ale także portrety.
Stanisław Baj urodził się w 1953 r. i choć z wyróżnieniem ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie pracuje jako wykładowca to dziś, to związany jest z rodzinnymi Dołhobrodami, wsią na Podlasiu.
Baj znany jest przede wszystkim z malarskich interpretacji krajobrazu rzeki Bug. Na jego obrazach widać nie tylko fizyczne elementy natury, lecz także jej ruch i głębię. Ten pozornie prosty temat, dzięki jego trwającej kilkadziesiąt malarskiej medytacji, nabiera całkowicie nowego wymiaru.
Ważną częścią twórczości Baja oraz wystawy w Galerii Opera, są portrety – w przeważającej większości widać na nich sąsiadów, mieszkańców rodzinnej wsi. Artysta maluje ich w chwilach zadumy, oddając hołd przeszłości, wypełnionej ludowym rękodziełem i śpiewnym językiem. Osobna część ekspozycji poświęcona jest portretom matki artysty. Była ona pierwszą i najbardziej wyrozumiałą modelką, którą portretował przez całe jej życie.
„Metafizyczne pejzaże” – takiego określenia na twórczość Baja użył wybitny polski pisarz Wiesław Myśliwski. Łączy go z malarzem – jak sam to określa – „szorstka, męska przyjaźń”. Na życzenie prozaika, Baj stworzył okładki jego książek. Współpraca rozpoczęła się od „Ucha igielnego”, a wkrótce objęła całą serię książek autora „Traktatu o łuskaniu fasoli”.
Wystawę „Stanisław Baj” można oglądać w „Galerii Opera” Teatru Wielkiego – Opery Narodowej do 30 listopada 2024 r. Kuratorem ekspozycji jest Marcin Fedisz.
O swojej twórczości opowiedział Audycjom Kulturalnym sam artysta.
Artykuł Metafizyczne malarstwo Stanisława Baja pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
Historyczne wydania, tłumaczenia, programy teatralne a nawet kasety i płyty gramofonowe, a wszystko związane z naszą narodową epopeją. Artefakty można zobaczyć w Bibliotece Uniwersyteckiej UAM w Poznaniu.… Czytaj dalej
Artykuł 150 wydań „Pana Tadeusza” z okazji 190. rocznicy premiery dzieła pochodzi z serwisu Audycje Kulturalne.
Your feedback is valuable to us. Should you encounter any bugs, glitches, lack of functionality or other problems, please email us on [email protected] or join Moon.FM Telegram Group where you can talk directly to the dev team who are happy to answer any queries.