Zen Jaskiniowca – zrozumieć i wcielić

Zen Jaskiniowca – zrozumieć i wcielić

Podcast o osobistej skuteczności bez politycznej poprawności

  • 2 hours 6 minutes
    Elon MUSK – ULTRA HARDCORE
    KALENDARIUM 1971 - w Pretorii, w Republice Południowej Afryki na świat przychodzi Elon Reeve MUSK 1984 - Elon, mając lat 13, wypuszcza w świat swoją pierwsza grę komputerową, BLASTAR, którą kupuje od niego za 500 dolarów magazyn komputerowy 1988 - Elon przynosi się do Kanady i otrzymuje kanadyjskie obywatelstwo 1992 - Elon przenosi się do USA, gdzie na uniwersytecie Wharton rozpoczyna studia na kierunku ekonomia oraz fizyka 1995 - Elon przenosi się do Kalifornii by robić doktorat z fizyki na Stanfordzie, jednak rezygnuje bo rusza ze swoją pierwszą firmą, Zip2 1999 - Elon sprzedaje Zip2 firmie Compaq za 307 milionów dolarów, w tym 22 miliony są dla niego. Ma 28 lat. Całość pieniędzy inwestuje w nowy start up: X.com (minus 1 mln $ na zakup McLarena...) 2000 - X.com łączy się z Confinity. Elon zostaje CEO. Jednak pod koniec roku zostaje z tej funkcji zwolniony 2001 - X.com zostaje przemianowany na PayPal. 2002 - Elon otrzymuje obywatelstwo USA. PayPal debiutuje na giełdzie, chwilę później za 1,5 mld $ kupuje go eBay. Elon, największy udziałowiec, dostaje 180 milionów dolarów. Ma 31 lat. Na nagłą śmierć łóżeczkowa umiera pierwszy syn Elona, Nevada. Za część pieniędzy z PayPal Elon startuje z nową spółką, SpaceX. 2004 - Elon inwestuje 6,5 miliona dolarów w firmę Tesla i zostaje przewodniczącym jej rady nadzorczej, oraz aktywnym uczestnikiem prac projektowych 2008 - Tesla Roadster trafia w końcu do pierwszych klientów i właściwie nie działa... Tesla wpada w głębokie finansowe kłopoty ale ogłasza nowy Model S; rakieta Falcon 1, po 3 nieudanych próbach w końcu osiąga orbitę; Elon się rozwodzi; oraz zostaje CEO Tesli; oraz rzutem na taśmę, w ostatniej chwili ratuję od upadłości i Teslę i SpaceX 2010 - Tesla trafią na giełdę zyskując w ten sposób 226,1 mln $. W ciągu pierwszego dnia jej akcje rosną o 40,5%. Elon żeni się ponownie. 2012 - Rynki szacują wartość Tesli na 1,3 mld $; pod koniec roku wycena jest dwukrotnie wyższa (2,4 mld); Elon się rozwodzi; Model S zostaje wybrany samochodem roku 2013 - Elon bierze ponownie ślub (z b. żoną z która rok wcześniej się rozwiódł); SpaceX wykonuje niemal 50 startów a Tesla produkuje ponad 20 tyś samochodów rocznie; Elon zostaje Przedsiębiorcą Roku magazynu Fortune 2014 - Tesla ogłasza, że otwiera wszystkie swoje patenty i każdy może z nich korzystać; w grudniu Elon wnosi ponownie o rozwód ale potem się rozmyśla 2015 - Tesla wypuszcza pierwsze sztuki Modelu X; Elon ogłasza rozpoczęcie projektu OpenAI; rakieta Falcon 9 wynosi na orbitę 11 satelit po czym wraca i bezpiecznie ląduje, udowadniając, że wielokrotne użycie jednej rakiety jest możliwe; w ramach SpaceX powstaje projekt Starlink 2016 - Tesla ogłasza wypuszczenie „masowego” Modelu 3 i w ciągu tygodnia otrzymuje 300 tyś zamówień i przedpłat; do sądu trafia finalny wniosek o rozwód; rakieta Falcon 9 ponownie skutecznie ląduje, tym razem na wodzie; Tesla otwiera Gigafactory, największą fabrykę akumulatorów na świecie; oraz kupuje za 2,6 mld inną spółkę Elona, SolarCity; wybucha rakieta Falcon 9 2017 - Tesla wypuszcza Model 3 i kolejne pół miliona osób składa zamówienie, wymuszając potrzebę znacznie szybszej produkcji samochodów 2018 - Elon wystrzeliwuje w kosmos czerwony Roadster Tesli; poważne problemy z płynnością produkcji Modelu 3; Elon rozkręca się na Twitterze ale notowania jego i Tesli zaczynają gwałtowanie spadać; krytyka Elona zaczyna przybierać na sile; Elon ogłosza, że uczyni Teslę prywatną, co rozpętuje burzę i kosztuje go 20 mln kary; Elon przyznaje, że był to najtrudniejszych i najbardziej bolesny rok w karierze 2019 - Tesla zwalnia 7% pracowników, ogłaszając jednocześnie pracę nad Cybertruck i Model Y, oraz, w raptem 168 dni otwiera nową fabrykę w Chinach 2020 - Mimo lockdownu, Elon nie zamyka fabryki Tesli; FORBES ogłasza Elona 5-tym najbogatszym człowiekiem na świecie; Elon ogłasza powstanie Neuralink - czipów wszczepianych do mózgu; pod koniec roku,
    22 December 2023, 1:34 pm
  • 1 hour 38 minutes
    Paul ORFALEA czyli jak zarobić MILIARDY dzięki zamartwianiu się
    Co robisz gdy: Masz dysleksję, czyli problemy z czytaniem i uczeniem się i w wieku 8 lat lądujesz w klasie specjalnej Nie masz absolutnie żadnych umiejętności technicznych i nie jesteś w stanie obsługiwać żadnego urządzenia Masz ADHD więc nie jesteś w stanie usiedzieć na miejscu Kończysz szkołę z 8 wynikiem na 1200 osób - 8 od końca... Bardzo proste - zakładasz swój biznes ksero a po 27 latach sprzedajesz swoje imperium za 1,5 miliarda dolarów. Bo tak zrobił to Paul ORFALEA. Roześmiany mistrz zamartwiania się, Paul ORFALEA W wieku 23 lat założył swój pierwszy punkt ksero - Kinko's. Dziesięć lat później punktów było już 80. Kiedy sprzedawał swój biznes w 1997 roku Kinko's zatrudniało 23 tysięcy ludzi i miało 1200 punktów w 10 krajach. Imponujące, ale nie zainteresowałoby mnie gdyby sam ORFALEA nie miał czegoś ciekawego do powiedzenia. A ma bardzo dużo, jak się okazuje. I było to jedna z najbardziej odświeżających perspektyw na prowadzenie biznesu z jaką się spotkałem. Z jednej strony bardzo konserwatywna. Z drugiej strony bardzo agresywna. Dlatego będzie mowa o wartościach wyniesionych z domu, a problemie z dzisiejszą młodzieżą i pokoleniem 20-sto latków, o niepokoju, paranoi, zamartwianiu się, biedzie, ambicji, pracowaniu nad biznesem a nie w biznesie, o traktowaniu pracowników oraz zarządzaniu nimi i firmą, o poczuciu winy, inwestowaniu, oszczędzaniu, wychowywaniu dzieci, łamaniu zasad oraz o tym, czy dobrym pomysłem jest kochanie swojego biznesu. Zanim przejdziemy do konkretów - małe przypomnienie. Ja tym blogu - i w tych podcastach - omawiam przeróżne sposoby na osiągnięcie sukcesu. To, że dla przykładu to co mówi ORFALEA jest inne lub sprzeczna z tym co mówi np. PENA nie oznacza, że któryś z nich się myli. Ich wyniki mówią za siebie. Moim zadaniem jest przedstawienie różnych perspektyw - jako, że jest znacznie więcej dróg prowadzących do sukcesu niż tych które gwarantują porażkę. Życie nie jest jednoznaczne - o czym zresztą będzie ten post - zatem prawdziwe jest stwierdzenie F. Scotta Fitzgeralda, że: Oznaką inteligencji najwyższej klasy jest zdolność do uznawania dwóch przeciwstawnych idei jednocześnie. ROZWIJANIE BIZNESU Ludzie ciągle pytają mnie jak rozwinąłem swój biznes. A w jaki sposób ty urosłeś między 4 a 20 rokiem życia? To się po prostu działo. Tak samo jest z biznesem. Po prostu każdego dnia przychodziłem do firmy i starałem się uczynić ją odrobinę lepszą.  Bardzo szybko zauważyłem, że biznes doskonale funkcjonuje bez mojego udziału, jednak kiedy spędzałem swój czas na myśleniu o nim, funkcjonował jeszcze lepiej. Zatem jednym z moich najważniejszych zadań było, od samego początku, stworzenie systemu, który będzie niezależny od mojej obecności. Musisz, już na początku swojej biznesowej drogi, zajrzeć do swojej duszy i odpowiedzieć na proste pytanie - czy chcesz wszystko robić samemu? Czy chcesz na co dzień użerać się z kaprysami ludzi? Jako dyslektyk zawsze miałem jedną przewagę - dobrze czułem się z wieloznacznościami. Bo życie nie jest jednoznaczne. W biznesie każda decyzja jest niejednoznaczna: jeśli zapłacisz ludziom za dużo to masz problem; jeśli nie zapłacisz im wystarczająco, też masz problem. Czy lepiej płacić im więcej czy kupić ubezpieczenie zdrowotne? Mikroekonomia - jeden z niewielu przedmiotów, które mnie fascynowały, uczy, że zawsze podejmujemy decyzję rozważając przewagi. To powinien robić każdy menedżer i każdy właściciel biznesu - podejmować decyzję w oparciu o rachunek zysków i strat i zazwyczaj te zyski tylko nieznacznie przeważają potencjalne straty. To są tak zwane decyzje marginalne. Analiza marginalna:  Analiza marginalna polega na ustaleniu zysku lub straty uzyskanej przez firmę lub osobę fizyczną poprzez poniesienie dodatkowego kosztu. - https://pl.economy-pedia.com/11039699-marginal-analysis To samo w życiu codziennym - jeśli jedziesz autostradą z szybkością 100 km/h, szansa na otrzymanie mandatu wynosi zero.
    7 April 2023, 4:27 pm
  • 1 hour 16 minutes
    ZWOLNIJ EGZORCYSTĘ! Opętania, demony i korzystna psychopatia
    W poście tym będę posługiwał się - poza moimi osobistymi doświadczeniami - dwoma książkami. Za podstawę teoretyczną posłuży nam książka Stevena KESSLERA "THE 5 PERSONALITY PATTERNS" a za ilustracje tego, że KESSLER piszę prawdę, książka - zresztą świetna - redaktora Łukasza GRASSA - "ROBERT KARAŚ - MOJA SIŁA". O ile z książki KESSLERA wycisnąłem tu to co najważniejsze, o tyle książkę o KARASIU, zwłaszcza, że jest po polsku, polecam każdemu kto interesuje się high performance. A teraz do roboty. Był sobie kiedyś kot taki - Wilhelm REICH się nazywał i był najzdolniejszym uczniem FREUDA. Sam Zigi uważał go za geniusza i traktował jak syna. Do czasu kiedy REICH doszedł do wniosku, że cała ta psychoanaliza jest chuja warta i poszedł swoją drogą. Wtedy, dziwnym trafem, FREUD przestał go ubóstwiać. Ale my dziś nie o FREUDZIE. REICH był faktycznie jednym z tych pierdolniętych geniuszy, przy których jedną ręką łapiesz się z podziwu za głowę a drugą robisz face palm. Stworzył swoją szkołę terapii - z naszego punktu widzenia nie ma znaczenia jaką, wszak my nie będziemy się naprawiać tylko będziemy się tworzyć. To co liczy się dla nasz to fakt, że szkoła REICHA opiera się o pracę z ciałem, wszak to ciało jest (również) naszą podświadomością. To co nas interesuje to również fakt, że REICH dokonał swojego podziału na typy osobowości. Żeby być nieco bardziej precyzyjnym - na typy charakteru. Jego model wyglądał bowiem tak, że masz swoje ZACHOWANIA, zachowania te wynikają z twojej OSOBOWOŚCI a osobowość jest wynikiem twojego CHARAKTERU. Charakteru nie w sensie "właśnie wykazał się charakterem" tylko "on po prostu ma taki charakter". REICH był koleżką który się w tańcu nie pierdolił i lubił w swoich działaniach rozmach. Z polityczną poprawnością również nie miał wiele wspólnego - jako, że na początku XX wieku jej po prostu nie było. Zatem, jego nazwy typów osobowości są równie barwne jak i sam Wilhelm - schizoidalna, oralna (tu się kłania FREUD), masochistyczna, sztywny (w sensie usztywniony, perfekcjonistyczny) i - i tu zatrzymamy się na dłużej - psychopatyczna. Wilhelm REICH i jego szykowny włosień na genialnej głowie   Każdy z tych typów charakteru ma, co oczywiste, swoją charakterystykę. Ma też, co już nieco mniej oczywiste, własny, specyficzny przepływ energii w ciele. Ten drugi element jest kluczowy, bo nie spotkałem się z żadnym innym podziałem na typy osobowości, gdzie akcent idzie na przepływ energii i zarządzanie nim. Jak już byłem uprzejmy wspomnieć, każdy charakter ma pewną charakterystykę. Dziś zajmiemy się charakterystyką tego, co REICH nazwał typem psychopatycznym a co dziś neoreichianie (czy jakoś tak) nazywają typem AGRESYWNYM bądź typem PRZYWÓDCZYM. Kiedy, w paru zdaniach wysłałem tę charakterystykę Alicji Pyszce-Bazan, obecnej Mistrzyni Polski w triathlonie (zdobyła ten tytuł 21 sierpnia 2022 roku w Białymstoku), którą prowadzę mentalnie, zatem, kiedy wysłałem jej tę charakterystykę, odpowiedziała mi jednym słowem: KARAŚ. Zatem Robert KARAŚ - i nie tylko on, też się tutaj pojawi. Nie oznacza to oczywiście, co muszę niniejszym podkreślić, że Robert KARAŚ jest psychopatą w rozumieniu klinicznym. Oznacza to "jedynie", że kiedy Robert KARAŚ wchodzi w tryb bycia Robertem KARASIEM (czyli dopuszcza do głosu swojego DEMONA, o czym później) jest esencją charakteru określonego przez REICHA jako 'psychopatyczny' (tudzież agresywny czy przywódczy). I jeszcze trzy ważne elementy na początek: to co REICH nazywał charakterem a my powszechnie nazywamy osobowością, jest wyuczoną, automatyczną reakcją mającą na celu przetrwanie a geneza tego mechanizmy sięga dzieciństwa. To było jedno. Po drugie każdy z nas ma jedną domyślną i jedną "zapasową" strategię przetrwania. Jeśli nie działa tryb A, przełączamy się na tryb B lub C. Nie ma nikogo, kto robi tylko cały czas jedną rzecz. I trzeci element, łączący się z drugim - to, że ktoś, jak na przykład Robert KARAŚ ma dominującą strategię AGRESYWNĄ nie oznacza bynajmniej,
    29 August 2022, 10:26 pm
  • 44 minutes 14 seconds
    (jak odnieść) SUKCES BEZ GOGGINSOWANIA feat. Przygody Przedsiębiorców
    Po 50 miesiącach przerwy PONOWNIE spotykamy się przed kamerą z jeszcze bardziej potężnym i jeszcze bardziej wpływowym Adrianem GORZYCKIM z kanału Przygody Przedsiębiorców by porozmawiać o życiu & sukcesie. Pierwszą cześć rozmowy znajdziesz na YT na kanale Przygody Przedsiębiorców pod tytułem "PRAWDZIWE OBLICZE LUDZI SUKCESU" https://youtu.be/1ep7BDSFTgM Cześć druga właśnie oficjalnie wleciała na mój kanał i jest tutaj: https://youtu.be/C9JlM-lulh8 a jej tytuł to (jak odnieść) SUKCES BEZ GOGGINSOWANIA Miłego
    22 June 2022, 10:40 pm
  • 16 minutes 29 seconds
    „BYĆ & MIEĆ – jak być pitbullem możliwości” już jest!
    "BYĆ & MIEĆ - jak być pitbullem możliwości" już jest! Kliknij tu by kupić program
    28 April 2022, 5:06 pm
  • 1 hour 39 minutes
    O IMPERIALNYM STANIE UMYSŁU
      Dopiero niedawno „ciężka praca” stała się powodem do dumy, a nie wstydu z powodu braku talentu, finezji i, przede wszystkim, sprezzatury - Nassim TALEB Uwielbiam ten cytat. Jest genialny. I bardzo głęboko wnika we współczesną psychologię - czyli potrzebę ekspozycji, pokazania swojego cierpienia (jakie to do głębi chrześcijańskie) oraz szukania poklasku i akceptacji grupy - no i , co dziś najważniejsze, emocjonalnego ekshibicjonizmu w czasach, kiedy środki do celu (np. "przepracowywanie" swoich traum z psychoterapeutą czy bycie na diecie - tu wpisz sobie czy keto czy wege) stały się, same w sobie, celem.     Oczywiście myk polega na tym, że kluczem do sprezzatury jest ciężka praca - ale ciężka praca którą ukrywasz a nie którą się chwalisz. Ale my dziś, rzekomo, żyjemy w czasach transparencji. Jeśli nie wiesz co oznacza transparencja - spiszę z wyjaśnieniem. Transparencja oznacza brak klasy, pretensjonalność, narcyzm i potrzebę przypodobania się. W skrócie - jest przeciwieństwem autonomii, tudzież osobistej władzy. A to właśnie autonomia, czyli budowanie i utrzymywanie władzy osobistej, jest tematem tegoż jakże wyczekiwanego wpisu. Wybitny amerykański kompozytor, dyrygent i pianista Leonard BERNSTEIN nauczał, że prawdziwy artystyczny performance składa się z TRZECH elementów: DECORO: czyli z ciężkiej pracy, treningów, wysiłku, często w pocie czoła oraz samotności. Idąc za FRISELLĄ i GROVEREM z poprzedniego wpisu - to jest faza przygotowywania do wygrywania. SPREZZATURA: to faza druga, czyli sztuka lekkości, nonszalancji, zainspirowanego działania, przepływu w skrócie. Jest ona, oczywiście, niemożliwa bez fazy DECORO. Czyli mamy tu paradoks, który paradoksem nie jest: ciężka, świadoma praca, tresura (nieładnie to ujmując), prowadzi do spontaniczności - o ile jej i sobie na to pozwolimy. Potem, jak uczył BERNSTEIN, następuje jeszcze faza trzecia i ostatnia, czyli: GRAZIA: czyli gracja, czyli światło wielkości i geniuszu, które to unosi się nad artystą, który przez fazę DECORO przeszedł do fazy SPREZZATURY. Mówiąc inaczej, metaforą: jeśli SUKCES jest górą, DECORO to 9/10 góry, z jej podstawą włącznie, SPREZZATURA to wierzchołek, czyli jej szczyt a GRAZIA to słońce, które nad tym wierzchołkiem się unosi. Czyli: DECORO prowadzi do SPREZZATURY a SPREZZATURA rodzi GRAZIE. DECORO bez SPREZZATURY to wyrywanie sobie zębów. SPREZZATURA bez DECORO to pewna klęska. DECORO plus SPREZZATURA równa się GRACJA - bo ostatnia rzecz której chcesz, jeśli mieszkać w krainie martyrologii i samoudręczenia. Mistrz ciężkiego uderzenia w lekkim stylu, Pan Charlie WATTS, the ROLLING STONES (foto: NYTimes.com) Pamiętam jeszcze czasy, to było ze 20-25 lat temu, kiedy nasza wybitna wtedy reprezentacja piłki nożnej biła kolejne rekordy w minutach bez strzelonego gola. Któryś z dziennikarzy miesięcznika CKM napisał wtedy dowcipnie, że trudno w sumie ich za to winić, bo nie każdy dobrze czuje się z piłką, czyli okrągłym przedmiotem którego nie da się ani położyć ani postawić. Jednak nawet wtedy nie brakowało chłopakom bojowości w znajdowaniu kolejnych wymówek ich chujowej gry oraz - co bardzo ważne kiedy jesteś przegrywem - bezwzględnego i bezwarunkowego poczucia wyższości moralnej - niezależnie od okoliczności. Tak się bowiem dziwnie na tym świecie dzieje, że (o czym wspominałem we wcześniejszych materiałach) naszym życiem rządzi słowo na S - i nie chodzi tutaj o SEKS, tylko o STATUS. Wszyscy bowiem jesteśmy w biznesie zwiększania tudzież przynajmniej utrzymywania naszego statusu. Nic nie poradzisz - stadne z nas zwierzęta. Znawcy tematu STATUSU, w tym autor Will STORR wyróżniają w temacie STATUSU trzy rodzaje gier: Gry DOMINACJI Gry NIESKAZITELNOŚCI i Gry SUKCESU W grach DOMINACJI twój status opiera się głownie na budzeniu STRACHU czy RESPEKTU. Przykładem jest tu np. kariera w mafii [w "majfii" jak mawiał jeden z bohaterów książki "Chłopcy z ferajny"] czy jednostkach specjalnych.
    30 December 2021, 3:50 pm
  • 2 hours 1 minute
    Tim GROVER 2 – o nałogu WYGRYWANiA
    WSTĘP "C.T. Fletcher, wielki C.T. Fletcher słynie z powiedzenia: “It’s still your motherfucking set.” - 'Nie zmienia faktu, że teraz twoja kurwa seria.' Rzucił to podczas jakiegoś szaleńczego treningu w stylu niemieckich objętości, kiedy partner treningowy nie wiedział czy ma umrzeć czy porzygać. I właśnie wtedy, C.T. tym swoim głosem, rzucił: “Mike, nie zmienia faktu, że teraz twoja kurwa kolej.” Tekst stał się kultowym, bo oznacza po prostu - ok, padasz na ryj, nie zmienia faktu, że trzeba dokończyć co się zaczęło. Tim GROVER i jacyś koszykarze I w tych dodatkowych przejebanych seriach nie chodzi o hipertrofię  (chociaż oczywiście dojdzie do wzrostu mięśni)  tylko o to, żeby wzmocnił ci się mózg. Bo to właśnie te najbardziej wymagające serie najbardziej rozwijają umysł. Kiedy dochodzisz do punktu, w którym wydaje ci się, że już więcej nie możesz - to właśnie jest znak, że MUSISZ WIĘCEJ. Oczywiście trzeba z tym ostrożnie, bo nie chodzi o to, żeby pokaleczyć technikę i złapać kontuzję. Zupełnie nie o to mi tu chodzi. Chodzi o to, żebyś ten moment pod ścianą zaczął rozpoznawać jako okazję to wzrostu, do rozwoju, do stania się silniejszym. I możesz to przenosić na każdy aspekt swojego życia. Bo w życiu wszystko może być twoją kolejną serią. Wszystko może być okazją do dalszego treningu. Zatem, każdy rodzaj pracy, który wykonujesz powinien być przez ciebie traktowany jako OKAZJA by stać się jeszcze lepszym. TWOJA PRACA JEST TWOJĄ OKAZJĄ. A najlepsze jest to, że nawet jeśli nie wyjdzie, i tak zyskasz - bo czegoś się nauczysz. Bo wszystko może być twoim treningiem. A to całkowicie odmieni sposób w jaki pracujesz i żyjesz. Piękne jest to, jak nasz system przekonań potrafi w jednej chwili zrobić pełny obrót. Weź przykład kogoś, kto jednego dnia jest w kimś zakochany a następnego już go nienawidzi. Zatem, wniosek z tego prosty - większość tego co o sobie sądzisz, lub sądzisz że wiesz jest po prostu twoim wyborem. Podobnie jak w tym zakochaniem przechodzącym nagle w nienawiść, możesz odmienić to kim jesteś jedną decyzją. C.T. FLETCHER w koszulce: It's Still Your Motherfucking Set Zatem, wracając na siłownie: kiedy w niej jesteś, każda grupa mięśniowa nad którą pracujesz, każde ćwiczenie które wykonujesz, jest nie tylko okazją do wzrostu mięśni, spalenia kalorii czy stania się większym - jest okazją do zmiany najpotężniejszego elementu na świecie - czyli ludzkiego umysłu. Wyobraź sobie co by się działo w twoim życiu, gdybyś każdego dnia na siłownie zabierał swój umysł. Gdybyś to co trudne traktował jako wzywające do działania, a wezwanie do działania jako coś ekscytującego… Weź Dante Trudela i jego Doggcrapp Training - zasada jest prosta: robisz 5 serii pod rząd, ale zabawa polega na tym, że to co możesz - lub myślisz że możesz - zrobić zrobić w 10 powtórzeniach, masz zrobić w 20. Co za psychol… Ale to właśnie tego typu mentalność możesz przenosić na resztę aspektów życia. Tak, że kiedy dochodzisz już do granicy i sądzisz, że więcej nie możesz, wyciskasz kolejne powtórzenie, a potem kolejne i kolejne. Bo na tej planecie i w tym życiu chodzi o to, żeby udowodnić coś sobie i o sobie, i ulepszać siebie dla siebie. Nie żeby udowodnić coś innym i nie żeby porównywać się do innych.  Sobie, o sobie i do siebie. Słyszałeś już tysiąc razy o tym, żeby poczuć się komfortowo z dyskomfortem. Jak tego dokonać? Periodyzacja. Dodawanie obciążenia albo poziomu skomplikowania. Z czasem, dzięki powtórzeniom, stajesz się coraz lepszy. A co robi większość ludzi kiedy robi się coraz trudniej? Wycofuje. Zatem wyobraź sobie, co by się stało, gdybyś ty atakował to czołowo. Czego wtedy nauczyłbyś swoje ciało? Czego wtedy nauczyłbyś swój umysł? Twój umysł przekazałby ciału prostą wiadomość: “Stary, to ja tu teraz dowodzę. I nie pozwolimy na to by czynniki zewnętrzne dmuchały nam w kaszę!” Mark "Smelly" BELL I nie chodzi  tu nawet o bycie twardym. Chodzi jedynie o to, że masz możliwość zmiany swojego nastawienia i zafiksowania się ...
    17 June 2021, 1:00 pm
  • 1 hour 53 minutes
    Ayn RAND i Mike MENTZER czyli człowiek jako HEROS
    Główne założenie tego wpisu jest bardzo proste: mamy dziś za mało heroizmu a za dużo traumatymu. I już tłumaczę o co mi chodzi: we wpisie tym zajmę się tym, jak każdy z nas może zmienić swoją filozofię i zacząć postrzegać życie przez pryzmat bycia herosem osiągającym wielkie rzeczy zamiast, co teraz popularne i powszechnie obowiązuje - przez pryzmat bycia ofiarą urazów, kompleksów i "przepracowywania" traum. A pomoże nam w tym Ayn RAND, z którą w wielu aspektach zupełnie się nie zgadzam, jednak która była - moim zdaniem - najpotężniejszą kobietą XX wieku. A to dlatego, że stworzyła własny rodzaj filozofii, tzw. obiektywizm i napisała co najmniej dwie książki - "Źródło" i "Atlas zbuntowany", które miały kluczowy wpływ na wielu wypierdalaczy drugiej połowy XX i początku XXI wieku. Już po objęciu urzędu Donald J. TRUMP porównał się do głównego bohatera "Źródła" Howarda ROARKA. Były Sekretarz Stanu w administracji Trumpa - Rex TILLERSON rozsmakował się z kolej w "Atlasie zbuntowanym" - to jego ukochana książka. Były szef CIA, Mike POMPEO, były Sekretarz Pracy Andrew PUZDER czy spiker Izby Reprezentantów - Paul RYAN - wszyscy oni czytają RAND regularnie. Podobnie jak założyciel i były szef UBER'a Travis KALANICK, który jest jej wyznaczą do takiego stopnia, że fragment okładki "Atlasu" był jego avatarem na Twitterze. Steve JOBS i Steve WOZNIAK uznawali "Atlas zbuntowany" za jeden z swoich najważniejszych przewodników po życiu. Miliarder i właściciel klubu NBA Dallas MAVERICS, Mark CUBAN na cześć "Źródła" nazwał swój jacht, ponieważ: "Książka ta zachęciła mnie do myślenia jak indywidualista, do podejmowania ryzyka by osiągnąć cele oraz brania odpowiedzialności własne sukcesy jak i porażki." "Atlas Zbuntowany" znajduje się również w TOP-20 książek polecanych przez Elona MUSKA. I to dlatego uważam, że Ayn była najważniejszą kobietą XX wieku - bo wychowała całą grupę samców i samic alfa, które teraz tym światem rządzą lub mają znaczny wpływ. Jej ideał człowieka - tak kobiety jak i mężczyzny - był bardzo prosty: Człowiek racjonalny, wiedziony wyłącznie przez rozsądek Niezależny, samodzielny i samowystarczalny O ogromnym i głębokim poczuciu własnej wartości Jednak charakterystyka ta nie wynika z tego, że takim się urodził, tylko z tego, że obrał pewien rodzaj filozofii, który leży pod spodem bycia tego typu herosem. I żeby ten rodzaj filozofii poznać i zrozumieć, musimy najpierw udawać się w komiczną podróż a następnie rozbić się na obcej planecie... Trump. Racjonalny. ROTFL. Oddajmy głos Ayn RAND: "Załóżmy, że jesteś astronautą a twój statek rozbija się na obcej, nieznanej ci planecie. Odzyskawszy przytomność sprawdzasz, że nie masz poważnych obrażeń i pierwsze trzy pytania, które powinny pojawić się w twojej głowie brzmią: Gdzie jestem? Jak się tego dowiedzieć? I co mam zrobić? Na zewnątrz widzisz nieznaną ci roślinność, nie ma tam jednak tlenu, którym można oddychać; słonce wydaje się świecić słabiutko i jest znacznie zimniej. Zaczynasz patrzeć w niebo ale natychmiast przestajesz. (...) jeśli w nie nie spojrzysz, przynajmniej nie dowiesz się przynajmniej, że najprawdopodobniej jesteś zbyt daleko od planety Ziemia skąd powrót jest niemożliwy; jednak póki tego nie wiesz, możesz wierzyć we wszystko co chcesz i doświadczać tego ulotnego ale przyjemnego poczucia nadziej wymierzanej z poczuciem winy. Zwracasz uwagę na instrumenty pokładowe i widzisz, że są uszkodzone - nie wiesz jednak na ile poważnie. I wtedy przeszywa cię strach: skąd możesz wiedzieć, że nadal możesz im zaufać? Skąd mieć pewność, że nie wprowadzą cię w błąd? Skąd masz wiedzieć, że sprawdzą się na obcej planecie? Odwracasz uwagę od instrumentów bo zauważasz coś innego - że nie masz ochoty robić czegokolwiek. Dużo bezpieczniejszym wydaje się po prostu czekać i liczyć, że ktoś ci pomoże; lepiej będzie - wmawiasz sobie - nie robić gwałtownych ruchów. I wtedy gdzieś tam w oddali zauważasz jakieś żywe istoty zmierzające w twoim...
    15 February 2021, 9:38 am
  • 2 hours 41 minutes
    Jak zostaje się GRACZEM 3 – czyli ego jako twoja dziwka
    "Całe to dziękowanie Bogu  i szczęściu za wszystkie błogosławieństwa, które cię spotkały jest błędną w założeniu koncepcją, niezbędną jedynie tym, którzy muszą napompować się poczuciem wdzięczności za to, że nie jest jeszcze gorzej. Ja obiema rękami podpisuję się pod egzystencjalną doktryną pod tytułem: 'ŻYCIE JEST JAK ROLLER COASTER - WIĘC PO PROSTU CIESZ SIĘ JAZDĄ'. Wzloty i upadki przyjmuj dokładnie tak samo. Zarówno gwałtowną przyjemność jak i dołujące cierpienie. Bo CZYNIĄ TWÓJ DZIEŃ BARDZIEJ EKSCYTUJĄCYM." - Charles SAATCHI w "Be The Worst You Can Be" (czyli "Zostań najgorszą wersją siebie"). Nigdy nie miałem problemu z byciem całkowicie zdystansowanym. Ta ich niepewność, emocjonalność i całkowity brak siły przyprawiają mnie o mdłości. – TENDERLOIN TIM Działanie w AFEKCIE - działanie pod wpływem silnego wzburzenia emocjonalnego.Słowo afekt tłumaczone jest jako silne wzburzenie umysłu, poruszenie, a także namiętność czy silne uczucie. Działanie z PREMEDYTACJĄ - ułożenie PLANU jakiegoś działania, zwykle wbrew czyimś oczekiwaniom, zaplanowane i przemyślane działanie z pełną świadomością, obmyślenie PLANU działania. W momencie w którym piszę ten post rzeczywistość przypomina Mrożka. Jest dziwnie a może być bardzo nieciekawie. Nie mówię jedynie o aspekcie zdrowotnym. Mówię przede wszystkim o aspekcie biznesowo-gospodarczym. Pamiętam, że kiedy pierwszy raz w życiu spotkałem się z Marcinem OSMANEM rozmawialiśmy sobie wtedy na parę tematów i jednym z nich był temat wolności. Marcina zafascynowało to co powiedziałem: że nie ma czegoś takiego jak wolność i jedyne co w tym życiu możemy zrobić, to zbudować swoje własne więzienie. Jeżeli bowiem wolność to jest coś, co ktoś może Ci dać lub odebrać to nie ma mowy o żadnej wolności. Jak mawiał Hyatt: Twoje prawa kończą się z chwilą gdy kończy ci się amunicja Do Hyatta wrócimy na samym końcu tego wpisu a co zatem mamy teraz? Otóż nagle okazało się, że mamy granice, chociaż ich nie mieliśmy. Nagle okazało się, że rząd podejmuje jedną decyzję i całe branże zostają zamknięte z dnia na dzień. Nagle okazuje się - ach cóż to za zaskoczenie - że kryzys uderza nagle, czarne łabędzie się zdarzają a odpływ pokazuje, że większość plażowiczów ma gołą dupę a i z przodu nie za bardzo czym się pochwalić. Charles jest moim cichym bohaterem... Założenia tego postu są dwa: Biznes jest GRĄ intelektualną a NIE emocjonalną Zasada 5/15/80 obowiązuje i nic ani nikt tego nie zmieni W swoim pierwszym z dwóch wystąpień na #KONFERENCJA ze wspomnianym wcześniej Marcinem OSMANEM i Mirkiem BURNEJKO (pełne nagrania wideo z #KONFERENCJI możesz kupić tutaj) wspomniałem taki oto cytat: Zanim jednak przejdziemy dalej, połączymy film "WYWIAD Z WAMPIREM" z pewnymi podstawowymi założeniami hinduizmu, czyli trzema GUNAMI. Zrobię tak, żeby nie było nudno - obiecuję! W wielkim skrócie GUNA oznacza cechę. W modelu tym - bo to tylko model, przypominam - mamy 3 cechy, czy też może fazy rozwoju człowieka: TAMAS - faza najniższa, toteż powszechnie spotykana - po naszemu: gnuśność i ignorancja. Jej efekt? Letarg i ociężałość - fizyczna, psychiczna i emocjonalna. Idąc za REJSEM: "Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje." Po naszem, zenowojaskiniowcowemu - bycie pizdą. Unikanie jako główny cel życia. W filmie ilustracją tego poziomu jest postać Brada PITTA czyli Louis. Wieczne wahanie, wieczne niepogodzenie się z tym że jego świat się zmienił i jest teraz WAMPIREM a to oznacza picie krwi ludzkiej a nie szczurzej. Więc Louis, esencja energii TAMAS, miota się jak idiota, zapominając o tym co jest jego DHARMĄ. Tu na sekundkę się rozproszymy, bo wprowadziłem nowe pojęcie DHARMY. Nie KARMY - tylko DHARMY. Będzie nam ono potrzebne. Nie będę podawał górnolotnych religijnych definicji. DHARMA oznacza po prostu Twój kurwa zasrany obowiązek. Gdy jesteś rodzicem, to Twoim zasranym obowiązkiem jest dbać o swoje potomstwo. Gdy jesteś żołnierzem,
    25 March 2020, 10:55 pm
  • 1 hour 29 minutes
    Dan Peña #2 – high performance w życiu i w biznesie
    Ten post, jak się zapewne domyślasz, jest logicznym i emocjonalnym przedłużeniem części pierwszej. Nie będzie w nim - jak w postach poprzednich - potężnego wstępu, który ustawia całość w odpowiednim kontekście a nie będzie go z prostego powodu - był już w części pierwszej a ta jest przecież kontynuacją. Żeby jednak wejść we właściwe tempo, zaczniemy od paru smakowitych i szybkich one-linerów w wykonaniu gniewnego Dana a potem przejdziemy do elementów znacznie cięższego kalibru... "For your Quantum Leap!" ŁANLAJNERY: Jeśli masz coś zrobić, zrób to szybko Wakacje są dla biednych ludzi Jeśli rodzina i znajomi nie uważają cię za świra, nie jesteś na właściwej drodze Gdy wartości są jasne, decyzje są proste Marzenia przemieniasz w rzeczywistość za pomocą dyscypliny Wejdź na dietę bycia nieustraszonym Ilość marzeń ma przewyższać ilość wspomnień Ryzyka się nie usuwa - ryzykiem się zarządza Sukces to proste zmiany nakładane na siebie w czasie Wybieraj najcięższe emocjonalne wyzwania. Ale tylko codziennie Ryzykuj - niżej dna i tak nie spadniesz Doskonałość jest wynikiem gotowości na popełnianie większej ilości błędów Zmieniaj się lub giń Poczujesz się dobrze gdy odniesiesz sukces Więcej egoizmu! Nic tak nie gwarantuje zmiany jak obrzydzenie połączone z decyzyjnością Boisz się bo myślisz, że nie jesteś wystarczający Chaos rodzi życie, porządek rodzi nawyk Pasywny dochód czyni pasywnym Dobre jest wrogiem świetnego Ludzki talent jest formą waluty Najlepszych ludzi rzucaj na największe okazje, nie w największe problemy! Porażka jest zasobem Każdy dzień jest sprawdzianem. Czy dziś zdałeś? HIGH PERFORMANCE: "Bycie high-performance, realnie, oznacza robienie najlepszej roboty jaką da się zrobić nawet jeśli totalnie ci się nie chce." "Moja definicja osoby high-performance jest prosta - bycie maksymalną wersją siebie codziennie, 24/7." "Nigdy nie widziałem człowieka high-performance funkcjonującego na pół gwizdka. Albo jesteś high-performance albo nie jesteś. 100% skupienia, 100% oddania przez 100% czasu." ...jak życie zupełnie... "Pieniądze to nie jedyne co się w życiu liczy ale jedyne co wszyscy w życiu liczą. Ale tu nie chodzi nawet o pieniądze. Tu chodzi o bycie wszystkim tym czym możesz być. Ja uważam, że znaleźliśmy się tutaj by być maksymalną a nie minimalną wersją siebie. Nic nie ciąży nam bardziej niż własny niewykorzystany potencjał a ty nie jesteś nawet blisko!" "Z chwilą gdy zaczynasz być nieustraszony, stajesz się nieograniczony, bo najważniejszą różnicą pomiędzy mną a tobą jest to, że ja nie boję się niczego i nikogo. Więc wyobraź sobie, że umrzesz dziś w nocy - ile żalu i niespełnienia zabierzesz ze sobą do grobu? Tych wszystkich a gdybym, a co bym, a powinienem..." "Ja cały czas jestem na haju zwanym życiem i nie potrzebne mi żadne DMT, Ajołafakki [ayahuasca] i inne tego typu gówna, bo to są gówna dla totalnych idiotów i frajerów." "Wysoka samoocena to absolutna podstawa każdego high-performance. Jeśli dobrze się ze sobą czujesz i jeśli przebywasz z innymi ludźmi high-performance, to high-performance stanie się dla ciebie czymś absolutnie naturalnym." Najlepsza rada jaką kiedykolwiek dostałem - i którą kiedykolwiek dawałem - brzmi: JUST FUCKING DO IT - po prostu kurwa wykonaj - Dan S. PENA "Oto moje najważniejsze nawyki high-performance: nigdy nie daję nikomu milczącego przyzwolenia - czyli jeśli ktoś pieprzy głupoty to mówię mu wprost, że pieprzy głupoty stosuję zasadę 'do zmierzchu' Sama Waltona - czyli w ciągu tej samej doby odzywam się do tych, którzy się ze mną kontaktowali całuję żaby - bo wiem, że sukces wynika z nadmiernej ekspozycji i bywa loteryjny, dlatego nigdy nie czuję się zbyt ważny i zbyt potężny by przestać spotykać się z ludźmi i szukać nowych okazji. 95% mojego czasu to całowanie nowych żab, stąd mam je jako przypominacze wszędzie w zasięgu wzroku jako wzory na krawacie, figurki na biurku itd
    13 December 2019, 3:41 pm
  • 1 hour 29 minutes
    Dan Peña – mentalność za 50 miliardów dolarów
    WSTĘP "Moc niezwykłą pozyska ten, kto w najtajniejszych zakamarkach swojej duszy umacniać będzie własne przekonanie, że urodził się tylko po to, by kontrolować przebieg spraw." - jeden z najbogatszych ludzi w historii Andrew CARNEGIE Oko Dana konto tuczy... Zwróć baczną uwagę na ten cytat, a szczególnie na fragment mówiący o "najtajniejszych zakamarkach duszy", czyli fragment, w którym Carnegie pokazuje, że Twoje POCZUCIE WYŻSZOŚCI nie może być ostentacyjne i rażące, tylko ukryte ale wyczuwalne - szczególnie dla najważniejszej osoby, czyli dla Ciebie. Co tłumaczy nam dalej Dan KENNEDY: "Andrew Carnegie, jeden z pierwszych amerykańskich miliarderów i główna inspiracja dla książki 'Myśl i bogać się' mówił nam o POTRZEBIE posiadania UTAJONEGO POCZUCIA WYŻSZOŚCI. Chodzi tu o odczucie, że normalne zasady i normalne ograniczenia obowiązują normalne osoby a nie Ciebie. To wyjaśnia dlaczego tak wielu mega-przedsiębiorców dosłownie rewolucjonizuje całe branże. Oznacza to również, że tak zarządzasz swoimi myślami i emocjami, że inni nie dyktują tego jak masz myśleć i w co masz wierzyć. Wszyscy legendarni super-biznesmeni, których podziwiam i których studiowałem posiadali właśnie ten mechanizm samo-zarządzania." A następnie KENNEDY stwierdza: "Potrzebujesz tego POCZUCIA WYŻSZOŚCI i potrzebujesz poczucie to wyrabiać i umacniać. A najlepszym na to sposobem jest dostrzeganie i zaakceptowanie głupoty, ignorancji i niższości wszystkich, którzy Cię otaczają. Jest bardzo przyjemnym przechadzać się po świecie wiedząc i rozumiejąc jak bardzo przewyższasz innych." I ponownie, zwróć uwagę na to, że Kennedy mówi Ci o budowaniu swojego poczucia wyższości poprzez dostrzeganie niższości w innych a nie poprzez ciągły samorozwój i pracę nad sobą. Dodaj do swojego życia odrobinę DYSTANSU & DYSCYPLINY i dorzuć szczyptę wysokiej jakości kompetencji a z automatu staniesz się gatunkiem dominującym. Czy rozumiesz potęgę tego o czym właśnie napisałem? Dużo łatwiej i dużo szybciej zyskasz przewagę nad innymi, kiedy strącisz ich mentalnie z piedestału i zaczniesz aktywnie szukać i zauważać ich słabe, dysfunkcyjne strony. Strąć ich z piedestału A teraz patrz na to: "Bardziej niż za Twoje know-how, bardziej niż za Twoje usługi czy ciężką pracę, nawet bardziej niż za Twoje wyniki ludzie płacą za TWOJĄ REPUTACJĘ. A czym jest ta reputacja? Reputacją jest to, w co oni WIERZĄ, ŻE O TOBIE WIEDZĄ. Nie 'prawda', nie 'fakty' tylko to co SĄDZĄ, ŻE O TOBIE WIEDZĄ. Bo nie chodzi o to, żeby być najlepszym, tylko  oto, żeby uchodzić za najlepszego." - Dan KENNEDY A teraz lekko to sparafrazujmy, w odniesieniu do życia wewnętrznego, czyli do obrazu siebie, do własnej samooceny. Bo czym innym jest obraz siebie, czym innym jest samoocena jak nie WEWNĘTRZNĄ REPUTACJĄ właśnie? Co my tu więc mamy? "Bardziej niż Twoje know-how, bardziej niż Twoje usługi czy Twoja ciężka praca, nawet bardziej niż Twoje wyniki liczy się Twoja WEWNĘTRZNA REPUTACJA, czyli to w co WIERZYSZ, ŻE O SOBIE WIESZ. Nie 'prawda', nie 'fakty' tylko to co SĄDZISZ, ŻE O SOBIE WIESZ. Bo nie tyle chodzi o to, żebyś był najlepszy, co o to, byś we własnych oczach uchodził za najlepszego." Przypominam, że w ramach wstępu kręcimy się cały czas wokół tematu POCZUCIA WYŻSZOŚCI. Zatem jedziemy dalej: Dan KENNEDY wsiada w swojego Rollsa, którym wcześniej jeździł Dean MARTIN a na jego miejsce, również białym Rollsem podjeżdża mega-kot konsultingu, czyli Alan WEISS oraz jego filozofia robienia opłacalnego biznesu w oparciu o poczucie własnej wyższości: "Moja osobista mantra, moja filozofia sukcesu sprowadza się do 'NO GUILT, NO FEAR, NO PEER' ['Żadnego poczucia winy, żadnego poczucia strachu i żadnego poczucia równości']. To magiczny eliksir, który odpowiada za mój sukces, może więc również być odpowiedzialny za twój. Bez przerwy zauważam jak bardzo ludzie przeżarci są poczuciem winy. Zazwyczaj źródłem tego poczucia są rodzice i najbliższe środowisko. Ale, o ironio,
    30 November 2019, 1:42 pm
  • More Episodes? Get the App
© MoonFM 2024. All rights reserved.